Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Staszowski regres

tor, gb
Weekend był pogodny, ale piłkarze z naszego regionu nie będą go za dobrze wspominać. W 28. kolejce nasze ekipy strzeliły zaledwie 6 bramek. Zaowocowało to jednym zwycięstwem i remisem. Porażek było aż cztery.

Nie zawiodła jedynie liderująca Stal Stalowa Wola, która wygrała 3:0 ze Starem w Starachowicac. Wszystko wyjaśniło się już w I połowie. - Po zmianie stron nie szarpaliśmy już tak mocno i kontrolowaliśmy wynik - powiedział Dariusz Brytan, który strzelił Starowi dwa gole. - Było jeszcze kilka setek, ale jakoś nic nie wpadło. Mamy cztery punkty przewagi nad Siarką, ale podchodzimy do tego spokojnie. Do końca jeszcze parę meczów. Przy okazji walki o II ligę będziemy chcieli jeszcze zarobić trochę grosza i wygrać kilka razy.

Bolesna sprawa

Był jeden, są cztery punkty. Strata tarnobrzeżan do "Stalówki" wzrosła po nieudanej wyprawie do Tarnowa (0:2 z Unią). - Boli mnie ta porażka - powiedział Stanisław Gielarek, trener Siarki. - Zespół, który walczy o awans, nie może w ten sposób rozgrywać I połowy. Za szybko pozbywaliśmy się piłki, gra była chaotyczna. Po przerwie wyglądało to lepiej, ale indywidualne błędy w obronie przekreśliły marzenia o punktach. Strata do Stali wzrosła, ale w lidze w tej chwili każdy gra o coś, więc i rywale też mogą się jeszcze potknąć. Nie straciliśmy szans na pierwsze miejsce.

Mecz jak mecz

Nie mogą przerwać serii porażek staszowianie (1:4 z Lewartem). W Lubartowie Pogoń trzymała się tylko do przerwy. - Mecz jak mecz. Gdy się nie wykorzystuje "setek", to się przegrywa - powiedział Aleksander Brożyniak, coach Pogoni. - Przyczyny kryzysu są różne. Kiedy zespół odpada z walki o pierwsze miejsce, dosięga go regres psychiczny. Zaczyna brakować motywacji, a różne domysły, komentarze dodatkowo zagęszczają atmosferę. Nasz problem to też wąska ostatnio kadra. Kontuzje i kartki sprawiły, że do Lubartowa zabrałem "gołą" dziesiątkę graczy. Do gry powinni jednak lada moment wrócić Trela, Gaweł, może Pisz.

Remis jak porażka

Wiesław Bańkosz, trener Wisłoki, dawno nie miał tak smutnej miny, jak po meczu z Niedźwiedziem. Nic dziwnego, dębiczanie tylko zremisowali u siebie (1:1), co w ich przypadku oznacza zmniejszenie o jakiś ułamek szans na utrzymanie. - Ten wynik jest porażką. Ambicji, woli nie brakowało, ale nieobecność Maika i Łukaczyńskiego była widoczna. Jakby tego było mało, Stefanik skręcił nogę i na ławce zostało trzech juniorów. Niedźwiedź grał mądrze, tam nie ma przypadkowych ludzi. Gola straciliśmy jednak po fatalnych błędach obrońców. Sytuacja się komplikuje, ale broni nie składamy - zapewnił szkoleniowec Wisłoki.

Koniec passy

Piłkarze przemyskiej Polonii zagrali przeciw Koronie w Kielcach (0:1) zanadto ostrożnie. Nie pokazali żadnych atutów, które mogłyby dać im zwycięstwo, a remis "uciekł" im na cztery minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego. - Dla nas każda zdobycz punktowa była bardzo istotna. Ale mecz trwa 90 minut i nieważne, kiedy się traci gola - żałował Ryszard Kogutkiewicz, trener polonistów. - Przed nami jeszcze 6 meczów. Przegraliśmy w Kielcach, będziemy szukać punktów gdzie indziej. Potrafimy to, co pokazało siedem poprzednich spotkań, z których pięć wygraliśmy, a w dwóch padł remis.

Miłe złego początki

W Biłgoraju zaczęło się obiecująco. Leżajska Pogoń prowadziła po 23 minutach, ale trwało to tylko 5 kolejnych. Ostatecznie ekipa "piwoszy" wróciła do domu z niczym (1:3). - Graliśmy trzema napastnikami i długo zdawało to egzamin - stwierdził Roman Gruszecki, trener Pogoni. - Rywal miał kłopoty z wyprowadzeniem piłki i powinien w tym okresie stracić więcej bramek. Gole Łady to efekt kardynalnych błędów obrony. Komplikowaliśmy sobie życie w niegroźnych sytuacjach. Taki mecz może podłamać, ale liczę, że powalczymy do końca. Jest osiem drużyn, które grają o wszystko. Nasza sytuacja jest szczególnie trudna. Aby uchronić się przed IV ligą, musimy wygrać pięć z sześciu ostatnich spotkań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24