Po przerwie śniadaniowej zawyły syreny obwieszczające strajk. Przez 45 min pracownicy nie podejmowali żadnej pracy. W ten sposób demonstrowali poparcie dla żądań związków zawodowych, walczących o 300 zł podwyżki brutto dla każdego pracownika. Nadal nie dogadali się z zarządem firmy.
Zapowiadanego wcześniej strajku okupacyjnego nas na razie nie będzie. Dlaczego? W piątek Aleksander Grad, minister skarbu państwa kategorycznie zapowiedział, że na żadne podwyżki nie pozwoli.
- To oznacza, że teraz nie jesteśmy w sporze zbiorowym z zarządem, który może tylko bezradnie rozłożyć ręce, ale z ministrem skarbu państwa - mówi Edmund Gondek, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność".
Minister zarzucił związkowcom sabotaż i dążenie do upadłości firmy .
- W tej sytuacji możemy sobie strajkować do woli - dodaje Gondek. - Skoro minister publicznie zabronił zarządowi negocjowania ze związkowymi zawodowymi, to niech teraz sam z nami rozmawia.
Dziś związkowcy napisali pismo, w którym w trybie pilnym zapraszają Aleksandra Grada do Jasła na rozmowy z pracownikami.
- Nasze żądania się nie zmieniają, nadal chcemy 300 zł podwyżki, teraz tylko czekamy na ministra - informuje Antoni Wiśniowski, przewodniczący Zarządu NSZZ Pracowników "Pektowinu". - A jak nie to może my pojedziemy do niego - zapowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć