Zgodnie z unijnymi przepisami strażacy powinni pracować 40 godz. tygodniowo. W sytuacjach wyjątkowych - do 48 godzin.
- W rzeczywistości cały czas pracujemy w stanie podwyższonej gotowości - mówią strażacy. - Rekordziści w ciągu ostatnich trzech lat wypracowali nawet po 300 dodatkowych godzin.
Za godziny nadliczbowe strażakom należy się wolne. Z tym jednak, nie jest tak łatwo. Wewnętrzne przepisy regulują, ile minimalnie osób może pracować na jednej zmianie. W przypadku jednostki nr 1 w Rzeszowie to 14 strażaków operacyjnych, czyli jeżdżących na akcje. W sumie w jednostce jest ich 28. W województwie służbę codziennie pełni 250 osób. Wystarczy, że ktoś zachoruje lub pójdzie na urlop, a zastępujący go kolega pracuje dłużej.
- To problem ogólnopolski - przyznaje Paweł Frątczak, rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. - Odkąd weszliśmy do Unii Europejskiej, czas pracy strażaka zmniejszył się z 216 do 160 godz. tygodniowo. Kadra nie zwiększyła się. Dlatego zapewnienie minimalnej obsady w jednostce często oznacza dłuższy czas pracy strażaków.
Problem zauważa Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak wyjaśnia jego rzeczniczka Wioletta Paprocka, wkrótce rozpoczną się negocjacje ze związkami zawodowymi straży. Przedstawiciele ministerstwa i Komendy Głównej zaproponują kilka możliwości rozwiązania problemu. Jedna z propozycji dotyczy dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć