Strumyk lepszy od Rzemieślnika (zdjęcia)

Mecz nie miał zbyt dużego ciężaru, bo żaden z zespołów raczej o awans nie powalczy, a spadek również jest raczej sprawą odległą zarówno dla Rzemieślnika, jak i Strumyka.

Mecz rozpoczął się dość spokojnie. Gospodarzy nieco postraszył strzałem z wolnego Paweł Micek, który nieznacznie spudłował. Później dwie akcje przeprowadzili miejscowi. Jedna z nich zakończyła się rzutem karnym. Do jego wykonania podszedł Wojciech Brudek, który z zimną krwią wpakował piłkę do siatki.

Najniższy na boisku zawodnik wykazał się chwilę potem sporą odwagą wdając się w utarczkę słowną z wysokim Danielem Popielą. Dla obu skończyło się to żółtymi kartkami.

Gol nieco ostudził zapał Strumyka, ale nie na tyle by nie móc skutecznie się bronić. Gra długo toczyła się w środku pola, a jeśli już znajdowała się w polu karnym, atak zostawał udaremniany dalekimi wybiciami. Goście straszyli tylko rzutami wolnymi wykonywanymi przez Jacka Micka i Wojciecha Mędrka, gospodarze grając na luzie czekali cierpliwie na błędy rywali.

W końcówce meczu jedna z kontr powiodła się. Igor Wójtowicz odegrał do Sebastiana Kłeczka, który skorzystał z okazji i zdobył swojego pierwszego gola w barwach Strumyka.

STRUMYK MALAWA - RZEMIEŚLNIK PILZNO 2-0 (1-0)

1-0 Brudek (6-karny, po faulu W. Mędrka na Biedzie), 2-0 Kłeczek (78, podanie Wójtowicza).

Składy obydwu drużyn, noty dla zawodników i sędziego oraz wypowiedzi w poniedziałkowym Stadionie