Strumyk Malawa i Kolbuszowianka podzieliły się punktami

- W pierwszej połowie zagraliśmy tak ja byśmy myśleli, że wiatr nam pomoże albo sam strzeli bramkę - podsumował spotkanie Tomasz Machaj, szkoleniowiec Strumyka.

Mecz, z powodu złego stanu murawy w Malawie, odbył się w Jasionce. Warunki wcale jednak nie były lepsze - wiał bardzo silny wiatr, a grząska murawa utrudniała grę piłkarzom.

Z większym animuszem zaczęli gracze Strumyka. Piłki słane do przodu na Macieja Dziwisza, kilkukrotnie mogły zagrozić bramce gości - za każdym razem jednak ubiegał go bramkarz lub obrońcy. W 19. minucie mocno z rzutu wolnego strzelał Martinek, a niepewnie interweniujący Mateusz Kozioł z trudem przerzucił piłkę nad poprzeczką.
Po zmianie stron wiatr trochę się uspokoił i coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście, którzy w pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału. W 61. minucie doskonałą okazję miał Stanisław Pruś, który minimalnie minął się z piłką po podaniu Bogusława Cieśli.

- Jak on mógł nie trafić. Wystarczyło tylko przyłożyć nogę! - łapali się za głowy na ławce rezerwowych Kolbuszowianki. Parę minut później Pruś miał kolejne okazje, jednak najpierw strzelał niecelnie, a później jego uderzenie zatrzymało się na słupku.

Na pięć minut przed końcem bliscy szczęścia byli gospodarze. Najpierw strzelał Marcin Siciarz, a po dobitce Pawła Machniaka zmierzającą do bramki piłkę wybił Waldemar Mazurek. W doliczonym czasie gry okazje miał jeszcze Dariusz Kuczma, jednak jego strzał z lewej nogi nie trafił w światło bramki.

STRUMYK: Szczepański - Machniak, D. Kuczma, Mazurkiewicz, Bieda - Martinek (70. Pikus), Blim (79. Nycz), Antkiewicz, Kurosz (79. Siciarz) - Pietraszek, Dziwisz.

KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Mazurek, Pastuła, Cieśla, Polak - Frankiewicz, Adranowicz (71. Selwa), Abramowicz, Gorzelany (72. Serafin) - Pruś, Jamróż (72. Wróblewski).

SĘDZIOWALI Łukasz Kijak oraz Janusz Partyka i Tomasz Duda (Stalowa Wola). ŻÓŁTE KARTKI: Bieda, D. Kuczma - Abramowicz, Pastuła, Pruś. WIDZÓW 200.

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.