Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

STS znów odrobił straty. Decyzja - kto w finale - w sobotę [ZDJĘCIA]

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Sanoccy hokeiści mieli w tym meczu tylko dwie przewagi - obie wykorzystali.
Sanoccy hokeiści mieli w tym meczu tylko dwie przewagi - obie wykorzystali. Tomasz Sowa
Po raz trzeci sanoccy hokeiści odrobili straty w półfinałowej rywalizacji z Cracovia i o tym, kto awansuje do finału, zadecyduje sobotni mecz w Krakowie.

Ciarko PBS Bank STS Sanok - Comarch Cracovia 2:0 (1:0, 1:0, 0:0)

Stan play-off (do 4 wygranych): 3-3, siódmy mecz w sobotę o 20.45 w Krakowie.

Bramki: 1:0 Tarasuk 14 minuta w przewadze (asysty: Brown i Cameron), 2:0 Danton 31 w przewadze (Cichy i Vidgren).

STS: Missiaen – Roberts, Vidgren; Tarasuk, Sproule; Rąpała, Tuominen; Demkowicz, Olearczyk - Danton, Cichy, Szczechura; Sliwinski, Brown, Cameron; Kostecki, Kartoszkin, Strzyżowski; Ćwikła, Biały, Bielec. Trener Kari Rauhanen.

Cracovia: Radziszewski - Rompkowski, Turoň; Wajda, Kruczek; Noworyta, Dąbkowski; Novajovsky, Dutka – Svitana, Dziubiński, Šinagl; Drzewiecki, Kucewicz, Guzik; Urbanowicz, Słaboń, Kapica; Domogała, Wróbel, Kisielewski. Trener Rudolf Rohacek.

Sędziowali Marczuk (Toruń) i Meszyński (Warszawa). Kary: 18 (10 Strzyżowskiego) – 4 minuty. Widzów 3400.

Krakowianie przyjechali do Sanoka dopiero w dniu meczu i choć podjęli walkę to bezapelacyjnie lepszy był zespół Kariego Rauhanena.

W I części sędziowie nie uznali bramki Nathana Sliwinskiego (spalony) ale w przewadze kilka strzałów na bramkę odbiła Rafał Radziszewski, lecz przy kolejnej Stevena Tarasuka krążek wpadł pod poprzeczkę. Arbiter, dla pewności, oglądał jeszcze wideo.

Przez połowę drugiej odsłony nadal przeważał STS; w kilku sytuacjach krążek odbijał „Radzik”, ale gdy Michael Cichy obsłużył do pustej bramki Mike Dantona był już bezradny.

Od tego momentu Cracovia postawiła wszystko na jedną kartę. Świetne okazje mieli Kacper Guzik, Krystian Dziubiński i Petr Sinagl, po którego strzale krążek ostemplował słupek.

W III tercji tempo gry nadal mogło imponować. Choć wszyscy oczekiwali frontalnych ataków gości mecz do 50 minuty był w miarę wyrównany. Potem już nie; w 51. minucie krakowianie trafili do bramki w zamieszaniu ale sędziowie orzekli spalonego w polu bramkowym.

Zresztą do pracy rozjemców sporo uwag miały obie strony; jeden z fanów wymachiwał nawet w ich kierunku plikiem banknotów. Chwilę później Patrik Svitana z metra nie pokonał Jasona Missiaena. Bramkarz STS-u w 58. min popisał się jeszcze efektowną obroną w sytuacji sam na sam z Maciejem Urbanowiczem.

Sanoczanie doprowadzili do remisu w rywalizacji, a decydujący siódmy mecz już w sobotę o 20.45 w Krakowie (transmisja w TVP Sport). Późno, bo o 18 piłkarze „pasów” grają z Legią Warszawa.

Opinie trenerów

Rudolf Rohacek (Cracovia)
To był mecz, w którym wygrał ten zespół, który wykorzystał swoje przewagi. W grze pięciu na pięciu była gra bramkarzy. My mieliśmy dwa słupki i więcej sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Sanok dobrze bronił, a nam zabrakło trochę szczęścia. Muszę pochwalić mój zespół za walkę i dobry mecz.

Kari Rauhanen (STS)To był mecz jaki powinien być w play-off. Mówiłem moim zawodnikom, że nie mogą liczyć na cud, że muszą strzelać na bramkę. Pokazali, że są gotowi by walczyć o wygraną w Krakowie w meczu numer siedem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24