Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Student Politechniki Rzeszowskiej ranny w wybuchu będzie miał protezy oczu

Bartosz Gubernat
Rehabilitacja Marcina trwa już w sumie półtora roku. W tym czasie miał 20 operacji. Podczas wizyt kontrolnych i leczenia w całym kraju pokonał już ponad 35 tys. kilometrów. Operacje i podróże prawie w całości sfinansowali darczyńcy.
Rehabilitacja Marcina trwa już w sumie półtora roku. W tym czasie miał 20 operacji. Podczas wizyt kontrolnych i leczenia w całym kraju pokonał już ponad 35 tys. kilometrów. Operacje i podróże prawie w całości sfinansowali darczyńcy. FOT. KRYSTYNA BARANOWSKA
Jeszcze tylko jedna operacja czeka 22-letniego Marcina Kaczmarzyka z Rzeszowa. Zabieg ma przygotować prawe oko do założenia estetycznej protezy.

Operację zaplanowano na październik w Katowicach. Ze względu na poważne uszkodzenie gałki, bez tego zabiegu Marcin nie mógłby poruszać nowym, sztucznym okiem.

Ciężkie siatki to nie problem

- Na tą chwilę wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatnia operacja, jakiej muszę się poddać. W poniedziałek jadę na kolejną przymiarkę szklanych, kolorowych protez oczu. Jestem już coraz bliżej końca rehabilitacji i czuję się znakomicie - powiedział nam wczoraj Marcin.

Student znakomicie radzi też sobie z protezą dłoni. Dzięki pomocy darczyńców, urządzenie warte 27 tysięcy funtów udało się kupić na początku roku w Szkocji. Teraz Marcin może np. chodzić z mamą na zakupy i dźwigać nawet ciężkie siatki.

Marzenie? Znowu widzieć

Mimo dobiegającej końca rehabilitacji chłopak ciągle potrzebuje pomocy finansowej, która pozwoli spełnić jego największe marzenie.

- To bardzo zaawansowane urządzenie, które po podłączeniu do mózgu pozwoli mi znowu widzieć. W Stanach Zjednoczonych i Japonii trwają już zaawansowane prace nad takimi protezami. Wiele czytam na ten temat i spodziewam się, że za ok. 2 lata będę mógł już kupić takie "oko". Na spełnienie tego marzenia trzeba będzie jednak minimum 100 tys. dolarów - przewiduje Marcin.

Marcin został ciężko ranny w wybuchu chemikaliów, do którego doszło w grudniu 2007 roku w jego mieszkaniu. Po wypadku przez 3 tygodnie walczył o życie. Przeszedł skomplikowane operacje, ale lewej dłoni, trzech palców prawej oraz obu oczu nie udało się uratować.

Pieniądze dla Marcina można wpłacać na konto: Stowarzyszenie "Działajmy Razem" ul. A. Kamińskiego 12, 35-211 Rzeszów. Nr rachunku: 15 1240 1792 1111 0010 1629 3219. Tytuł wpłaty: Na leczenie i rehabilitację Marcina Kaczmarzyka. Informacje na temat chłopaka i możliwości pomocy również na stronie: www.dzialajmydlamarcina.blogspot.com

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24