Superliga kobiet. Eurobud JKS Jarosław przegrał z FunFloor Lublin. Znów porażka po karnych

Eurobud JKS: Kukharchyk, Kordowiecka – Gadzina 1, Dorsz, Trawczyńska 4, Matuszczyk 3, Volovnyk 2, Gliwińska 4, Nestsiaruk 4, Mokrzka 4, Zimny, Strózik Smolinh 4, Kozimur 1. Trener Michał Kubisztal.

FunFloor: Sarnecka, Wdowiak, Gawlik – Płomińska 3, Andruszak 1, D. Więckowska 3, M. Więckowska, Rebiciova 2, Tatar, Szynkaruk 3, Pietras 3, Pastuszka, Masna 7, Noga 2, Achruk 1, Portasińska 2. Trener Piotr Dropek.

Sędziowali Dąbrowski i Staniek (Kielce)

Kary: 14 i 12 min

Widzów: 215.

Pierwsze pięć minut to wymiana ciosów z obu stron i remis po trzy. Kolejne dwie bramki padły łupem gospodyń i lubelski trener wziął czas. Czarno-niebieski odpowiedziały kolejnym trafieniem, odskakując na trzy bramki. Riposta przyjezdnych była dość szybka i w 12 min. ponownie notowano remis. Do końca pierwszej połowy trwała zacięta walka, w której odrobinę lepiej radziły sobie przyjezdne.

Druga połowa zaczęła się bardzo źle. W pierwszych minutach lublinianki rzuciły cztery bramki, a Eurobud trafił tylko po rzucie Katarzyny Kozimur i goście mieli już pięć trafień na plusie. W środkowej części drugiej odsłony lublinianki złapały trzy kary pod rząd. Wykorzystały to jarosławianki zbliżając się na jedną bramkę. W 50 minucie po rzucie Magdaleny Trawczyńskiej na tablicy wyników pojawił się dawno nie widziany remis. Końcówka zapowiadała się bardzo emocjonująco i taka była. Obie strony mogły wygrać, jednak losy meczu rozstrzygnęły się w rzutach karnych, w których skuteczniejsze okazały się zawodniczki z Lublina.

Pozostałe mecze:

Piotrcovia - Zagłębie 23:31 (9:16);

Galiczanka - Młyny 30:29 (11:14);

Ruch – KPR 23:31 (10:10);