Superliga kobiet. Wrócić na zwycięską ścieżkę, Eurobud JKS Jarosław zagra z Piotrcovią

Jarosławski pociąg na chwilę zatrzymał się w Lublinie. FunFloor zakończył passę meczy bez porażki drużyny z miasta nad Sanem. Jak wiadomo coś się kończy, coś zaczyna. Pora więc w Piotrkowie rozpocząć kolejną serię meczy bez porażki. Obie ekipy w ligowej tabeli dzieli tylko trzy punkty. Mecz ten jest ważny dla obu drużyn.

- Kolejny mecz wyjazdowy przed nami. Tym razem na trudnym terenie, w Piotrkowie Trybunalskim. Myślę, że to bardzo ważne spotkanie, bo jeśli uda nam się wygrać, zrównany się z Piotrcovią punktami

- mówi skrzydłowa zespołu z miasta nad Sanem, Joanna Gadzina.

Piotrcovia, aby myśleć o 4 lokacie na koniec sezonu nie może przegrać, zawłaszcza, że gra przed własną publicznością, a nasz zespół wygrywając przeskakuje najbliższe rywalki. W rundzie zasadniczej w Piotrkowie łatwo wygrały gospodynie 33:23, w Jarosławiu górą były jarosławianki zwyciężając 31:28. Jarosławski zespół boryka się z kłopotami kadrowymi, na urazy narzekają: Sylwia Matuszczyk i Magdalena Trawczyńska. Ławka jest krótka, jednak nasz zespół nie raz po kazał, że wszystkie zawodniczki potrafią dołożyć coś od siebie do końcowego wyniku. Jeśli tylko uda się wyeliminować błędy z meczu ligowego w Lublinie, komplet punktów powinien pojechać do Jarosławia.

- Skupiamy się na sobie. Chcemy poprawić to, co słabo funkcjonowało w ostatnim meczu ligowym w Lublinie i zrobić wszystko, by trzy punkty wróciły do Jarosławia i żebyśmy cieszyły się z kolejnego zwycięstwa ligowego

- zakończyła pani Joanna.

Na to również liczą kibice, którzy będą ściskać kciuki przed telewizorami oglądając czwartkowe spotkanie, które zgodnie z historią potyczek jarosławianek w Piotrkowie powinno być bardzo zacięte.

Początek meczu w czwartek o 18. Transmisja w TVP Sport.