Sytuacja pracowników sądowych jest bardzo trudna

- Rozmawiała pani z wicepremierem Januszem Piechocińskim o trudnej sytuacji pracowników sądów. Czego konkretnie dotyczyło to spotkanie?

- Dotyczyło przede wszystkim wynagrodzeń pracowników sądów, braku waloryzacji przez siedem lat, braku podwyżek. Wynagrodzenia w tej grupie zawodowej pozostają nadal w dużej części na poziomie około 2 100 zł brutto. Daleko odbiegają od wykazywanej średniej krajowej i średniej przedstawianej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Czujemy się dyskryminowani. Dla innych grup zawodowych, które także pozostają w sferze budżetowej, znajdują się pieniądze na podwyższanie ich wynagrodzeń. Mam tutaj na myśli służby mundurowe, nauczycieli, a także pracowników Służby Więziennej.

- Jakie są efekty spotkania z wicepremierem?

- Mamy ze strony wicepremiera Janusza Piechocińskiego zapewnienie, że we współpracy z nami szczegółowo zapozna się z obecnie panującą sytuacją pracowników sądów. Dalsze rozmowy w tym zakresie będą prowadzone zaraz po wakacjach, prawdopodobnie we wrześniu

- Na jakim etapie jest wasza walka o wypłatę waloryzacji wynagrodzeń?

- Wszystkie złożone przez pracowników zawezwania do ugody oraz pozwy dotyczące waloryzacji wynagrodzeń za lata ubiegłe pozostały obecnie nierozpoznane. Oczekujemy na rozstrzygnięcie przez Trybunał Konstytucyjny zapytania skierowanego przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie. Czekamy więc cierpliwie.

- Jakie kolejne kroki zamierzacie podjąć w najbliższym czasie?

- Planujemy kolejne spotkania z przedstawicielami różnych partii i klubów parlamentarnych. Chcemy znaleźć zrozumienie dla trudnej sytuacji pracowników. Chodzi nam o urzędników i pracowników obsługi. Trwająca obecnie od wielu lat trudna sytuacja budzi w nich poczucie krzywdy, rozgoryczenia i braku szacunku dla wykonywanej przez nich ciężkiej i odpowiedzialnej pracy.