Szantowe szaleństwa nad zalewem w Tarnobrzegu (zdjęcia)

Świeciło słońce, a silny wiatr wiał w żagle. Na wodzie wysokie fale. Tylko najlepszym udało się bez nurkowania dopłynąć do brzegu.

- Spełniło się moje marzenie - mówił Tadeusz Gospodarczyk, pomysłodawca i organizator, prezes Jacht Klubu Kotwica. - Udało nam się ściągnąć tu największe gwiazdy polskiej sceny szantowej. W ciągu dwóch dni kilka tysięcy mieszkańców przyjechało nad zalew i wspólnie bawiło się do późnych godzin. Liczę, ze festiwal zagości tu już na dobre - dodał.

W sobotę festiwal rozpoczął się od regat, w których wystartowali żeglarze, kajakarze oraz windsurferzy. Przez silny wiatr do brzegu dopłynęli tylko najsilniejsi. W klasie jachty open zwyciężył Zbigniew Dryzner. Wśród windsurferów najlepszy okazał się tarnobrzeżanin, Andrzej Rupala, a w klasie kajakarzy pierwsze miejsce wywalczyła tarnobrzeska dwójka Tomasz Kawecki i Bogdan Życki.
W niedzielę w regatach walczyli najmłodsi żeglarze z sekcji Junga&Kadet.

- Dla nich to prawdziwa frajda. Jeszcze nigdy nie pływali na tak dużej wodzie. Na początku się trochę bali, ale potem już świetnie sobie radzili - dodaje Tadeusz Gospodarczyk.