Szczypiorniści Stali Mielec kończą sezon na drugim końcu Polski

Odkąd Stal straciła szanse na grę o medale, trener "Czeczeńców" Paweł Noch powtarzał, że celem zespołu jest zajęcie 5. miejsca. W tej gonitwie mielczanie nie byli faworytem, gdyż po sezonie zasadniczym zajmowali oni 7 pozycję w tabeli.

W pierwszym etapie rywalizacji o miejsca 5-8 rozbili Chrobrego Głogów, a po mieleckiej części walki z Pogonią mają 8 bramek zapasu (Stal wygrała u siebie 32-24). Wygrany dwumecz oznacza 5. miejsce na koniec sezonu.

- Nie możemy jechać z nastawieniem, że 8 bramek to wystarczająca zaliczka, bo jestem przekonany, że wtedy przegramy całą rywalizację - mówi przed wyprawą na drugi koniec Polski P. Noch. - Trzeba pamiętać, że Szczecin w rywalizacji z Kwidzynem, tracił po meczu na wyjeździe 6 oczek, a odrobił to z nawiązką u siebie. Mają potencjał w zespole, by wygrywać z mocnymi zespołami, musimy uważać.

- Kompletnie zawaliliśmy końcówkę w Mielcu i straty są bardzo duże, ale myślę, że jest to dystans do odrobienia. Na pewno o to powalczymy - zapowiada Paweł Krupa, rozgrywający ekipy ze Szczecina.

Spotkanie w Szczecinie będzie pożegnalnym dla co najmniej dwójki zawodników Stali. Po sezonie z klubem rozstają się bowiem bramkarz Lech Kryński i obrotowy Antonio Pribanic.
Początek sobotniego spotkania o 18.