Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szewc kontra urzędnicy

ANTONIN ADAMSKI
Sprawę zamurowanego przewodu kominowego w zakładzie Wiesława Leniarta zajmowali się już miejscy urzędnicy, strażacy, nadzór budowlany, a nawet wojewoda.
Sprawę zamurowanego przewodu kominowego w zakładzie Wiesława Leniarta zajmowali się już miejscy urzędnicy, strażacy, nadzór budowlany, a nawet wojewoda. KRYSTYNA BARANOWSKA
RZESZÓW. Od trzech lata walczy z urzędami szewc Wiesław Leniart, któremu zamurowano przewód kominowy w warsztacie. Pisma krążą miedzy urzędami, a końca sprawy nie widać.

W kamienicy przy ul. Jagiellońskiej 23 w suterenie mieści się warsztat szewski, na parterze - gabinet lekarski, na piętrze biuro. Strych został przerobiony na mieszkania. Wbrew dokumentacji technicznej w czasie prac budowlanych przewód wentylacyjny, który prowadził z zakładu szewskiego na dach, został na poziomie strychu zamurowany. Opary z zakładu rozchodzą się po klatce schodowej. Straż Pożarna nakazała udrożnić wentylację administratorowi budynku. Do dziś nie wykonał polecenia. - Najpierw musi być decyzja nadzoru budowlanego - mówi administrator Marek Lekacz.
- Decyzja nakazująca usunięcie nieprawidłowości przewodów kominowych zostanie niedługo wydana. Myślę, że pan Leniart będzie z niej zadowolony - zapewnia Krystyna Janicka, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, która wcześniej wstrzymała szewcowi użytkowanie zakładu.
- Nie zamknę zakładu i nie pójdę na bezrobocie. Mam na utrzymaniu rodzinę - zapowiada Leniart.
W Wydziale Architektury Urzędu Miejskiego zabiega o zgodę na ponowne użytkowanie lokalu. Bez skutku.
Na opieszałość urzędników z Wydziału Architektury Urzędu Miasta W. Leniart poskarżył się do sądu. W połowie ub.r. Naczelny Sąd Administracyjny Ośrodek Zamiejscowy w Rzeszowie wydał wyrok. Uznał, że Leniartowi należą się: decyzja w sprawie komina, na którą czekał bezskutecznie przez osiem miesięcy oraz 5 zł od prezydenta Rzeszowa tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego.
- Widocznie była jakaś ważna przesłanka wstrzymująca odpowiedź - mówi Andrzej Skotnicki, dyrektor Wydziału Architektury UM, nie precyzując powodu tak długiej zwłoki.
- Może prezydent osobiście przyjrzy się jak pracują jego urzędnicy i podejmie decyzję - postuluje W. Leniart, któremu Urząd Miejski nie przesłał nawet zasądzonych 5 zł.
- Na użeranie się z urzędami wydałem znacznie więcej - podkreśla W.Leniart.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24