Szkoła przyjacielem

Otwarto ją w ubiegłym tygodniu. Funkcjonuje już jednak od grudnia ub. roku. - O takim miejscu myśleliśmy od dawna. Ale brakowało nam pomieszczenia, w którym można by prowadzić zajęcia pozaszkolne. Barierą były oczywiście względy finansowe - mówi Beata Cichocka, dyr. SP w Krównikach.
Podstawówka i gimnazjum

Jest to obiekt nowy, oddany pod koniec 1999 r. Warunki są tu tak dobre, że do gimnazjum dojeżdżają uczniowie nawet z Przemyśla oddalonego o kilka kilometrów. Świetlica ma kilka pomieszczeń - do zajęć ogólnych, gier w ping-ponga, na siłownię. - Mamy nowy telewizor i magnetowid. Czekamy na zainstalowanie zabezpieczeń antywłamaniowych - informuje Anna Kądziela, dyr. Gimnazjum w Krównikach.
Zajęcia w różnych godzinach odbywają się przez wszystkie dni szkolne. Ok. godz. 12 przychodzą maluchy. Rodzice zabierają je ze szkoły ok. godz. 14. Wtedy świetlica jest dla starszej młodzieży. Do SP uczęszcza blisko 160 dzieci, do gimnazjum setka.
- Ze świetlicy najbardziej zadowolone są dzieci. Oprócz zabawy mogą, korzystając z pomocy nauczycieli, odrabiać zadane lekcje - wyjaśnia Małgorzata Kuropiej, wicedyrektorka Gimnazjum w Krównikach.
Wszystkie panie dyrektorki twierdzą, że powodzenie takiej świetlicy w dużej mierze zależy od nauczycieli, którzy wiele zajęć prowadzą jako wolontariusze. Za wzór pedagoga podawany jest nauczyciel gimnastyki, Jacek Osada - ulubieniec uczniów. Z racji podobieństwa do braci Golców, zwany w szkole "Golec uOrkiestra". - Inaczej należy rozmawiać z maluchem,

Należy zaproponować im odmienne programy, wyjść z innymi pomysłami - mówi pan Jacek.
W listopadzie ub. roku Rada Powiatu przemyskiego zdecydowała o dofinansowaniu, w formie dotacji celowej, kilku szkół na terenie gmin Przemyśl, Fredropol i Bircza. Na tej liście jest też Szkoła POdfstawowa i Gomnazjum w Krównikach. W małych miejscowościach świetlice szkolne są często jedynym ośrodkiem kultury. Powodzenie krównickiej być może zachęci inne gminy do tworzenia na swoim terenie podobnych form działalności szkolnej.