Szlagier na IzoArenie: Izolator kontra Siarka Tarnobrzeg

W 14. KOLEJCE

W 14. KOLEJCE

IZOLATOR - SIARKA
Sędziuje: Małodziński (Mielec); w poprzednim sezonie: 1-1 i 1-2; nie wystąpią: Krzak (kartki) - Łukawski (kontuzja).

KARPATY - POLONIA
Sędziuje: Wąsik (Lublin); w poprzednim sezonie: -; nie wystąpią: Karpaty: Radulj (kartki), Fydrych ? (skutki kontuzji) - Quaye? (kartki).

UNIA - TOMASOVIA
Sędziuje: Jagieła (Krosno); w poprzednim sezonie: 1-2 i 2-0; nie wystąpią: Oślizło, Federkiewicz (kartki), Wtorek? (kontuzja) z Unii.

CHEŁMIANKA - PARTYZANT
Sędziuje: Kucharski (Zamość); w poprzednim sezonie: -; nie wystąpią: -

GÓRNIK II - STAL SANOK
Sędziuje: Wnuk (Leżąjsk); w poprzednim sezonie: 1-1 i 1-0; nie wystąpi: sanoczanin Węgrzyn? (kontuzja).

AVIA - FKS STAL MIELEC
Sędziuje: Gąsiorowski (Biała Podlaska); w poprzednim sezonie: 1-0 i 0-0; nie wystąpią: P. Fryc i Kardyś (kontuzje), Piotr Mroziński (reprezentacja U-19).

W pozostałych spotkaniach: Wisła - Stal Poniatowa (w Poniatowej), Olender - Podlasie (w Biłgoraju).

Ze względu na tłok w górze tabeli mecz będzie miał niezwykle wysoki ciężar gatunkowy. Oba zespoły na boisku w Boguchwale spotykały się już pięć razy. Bilans: 2 wygrane Izolatora, 2 remisy 1-1 i jedna wygrana Siarki. W meczach pomiędzy tymi drużynami zawsze padały bramki i zawsze byłby to bardzo emocjonujące widowiska.

- Będzie to ciężki pojedynek, ale przygotowujemy się do niego starannie od kilku tygodni. Kibice na pewno narzekać nie powinni, gdyż obie drużyny grają widowiskowo, strzelają sporo bramek. Postaramy się czymś zaskoczyć rywali - uśmiecha się Grzegorz Opaliński, opiekun boguchwalan, który zmuszony będzie przemeblować obronę.

Walat u siebie- Izolator jest bardzo groźny na własnym boisku. Mój zespół na pewno będzie chciał się zrehabilitować za wcześniejsze wyjazdowe wpadki. Chcemy udowodnić, że jesteśmy bardzo dobrą drużyną - mówi Adam Mażysz, trener Siarki, który będzie już mógł liczyć na wracających do składu Witolda Jakubowskiego i Bartosza Madeję.

Dla napastnika Siarki i obecnego lidera klasyfikacji strzelców, Tomasza Walata będzie to na pewno wyjątkowy mecz; kiedyś - przez trzy sezony - reprezentował barwy Izolatora i został nawet królem strzelców IV ligi.

Siódme w tabeli Karpaty mają tylko 4 punkty więcej od Polonii, ale to one są faworytem niedzielnego spotkania.

- Polonia to zespół, który wybitnie nam "leży" - przyznaje kierownik gospodarzy Michał Habrat. Trzy dotychczasowe wizyty "Barcelony" w Krośnie kończyły się jej porażkami.

- Po ostatniej, dwa lata temu, jeszcze w czwartej lidze, doszło u nas do zmiany trenera. Pawła Strzeleckiego zastąpił Ryszard Federkiewicz - przypomina sobie lider Polonii Paweł Załoga.

- Karpaty są mocne, ale my też nie gramy źle, od trzech kolejek nie przegraliśmy. Wynik jest sprawą otwartą - dodaje popularny "Osa".

"Oli" na wokandzie

Nie wiadomo, czy w Polonii wystąpi Lee Quaye. W spotkaniu z Izolatorem napastnik został ukarany czerwoną kartką, ale przemyscy działacze odwołali się od decyzji sędziego i na wczorajsze obrady Wydziału Gier Podkarpackiego ZPN przywieźli kasetę z nagranym meczem.

- A tam wyraźnie widać, iż to "Oli" był faulowany - mówi kierownik drużyny Edward Siwarga.

W ekipie Karpat walkę z czasem toczy brutalnie potraktowany przez zawodnika Stali Poniatowa Paweł Fydrych.

- Po bardzo mocnym stłuczeniu golenia dopiero wczoraj wyszedł na trening - informuje Habrat.

Z naszych zespołów na swoim stadionie zagra jeszcze Unia, która podejmować będzie Tomasovię.

- Znów będziemy się męczyć, bo raczej nie wyleczy się Wtorek, a kartki wyłączają z gry przesuniętego do środka Oślizłę - mówi prezes Zbigniew Hatylak.

Inne nasze zespoły jadą na Lubelszczyznę.

Wyczerpany margines błędów
- Gramy z zespołem nieobliczalnym, pojęcia nie mam, czego się spodziewać po Chełmiance - przyznaje trener drużyny z Targowisk Mirosław Kalita

- W czterech ostatnich meczach rundy zamierzaliśmy zdobyć 10 punktów. Potknęliśmy się na Tomasovii, więc margines błędów został wyczerpany - dodaje.

Tradycyjnie potrzebujący punktów mielczanie zmierzą się z grającą w kratkę Avią.

- Szansy upatrujemy w tym, że lepiej radzimy sobie na obcych boiskach. Ostatnio poprawiliśmy atak, ale zaczęliśmy tracić za dużo goli. Ot, kłopoty to nasza specjalność - uśmiecha się kierownik Stali Bartłomiej Jaskot.

Sanocka Stal w Łęcznej może być osłabiona brakiem Marka Węgrzyna.

- Na jednym z treningów skręciłem kostkę i mam mocno opuchniętą nogę - opowiada kapitan Stali.

- Ale czuję się coraz lepiej, chodzę na zabiegi i nie można wykluczyć, że zagram. W razie czego mamy szeroką ławkę i będzie miał mnie kto zastąpić. O dobry wynik będzie jednak ciężko, bo w rezerwach Górnika zagrają ławkowicze z pierwszej drużyny.