Tak wyglądał pogrzeb Gabriela Seweryna ZDJĘCIA. Oni przybyli pożegnać celebrytę znanego z programu „Królowych życia"

ZOBACZ ZDJĘCIA Z POGRZEBU GABRIELA SEWERYNA

W ceremonii pogrzebowej Gabriela Seweryna uczestniczyła rodzina, a także przedstawiciele branży telewizyjnej, oczywiście nie zabrakło celebrytów z „Królowych życia" (m.in. Izabela Macudzińska-Borowiak wraz z mężem Patrykiem Borowiakiem. Izabela, Patryk).

Śledczy wciąż wyjaśniają okoliczności jego tajemniczej śmierci, ale rodzina mogła go już pochować.

Zgodnie z ostatnią wolą Gabriela Seweryna, został ubrany w jedno z ulubionych futer jego projektu. W miejscu pochówku projektanta, pod namiotem, ustawiono grafiki przedstawiające anioły. Wynajęto również ochronę, która pilnuje, spokojnego przebiegu wydarzenia.

Jak napisał „Fakt” w trakcie pogrzebu padły takie słowa z ust księdza: - To jest kazanie bez słodkości kochani, bez czułego lizania [...] To jest nasze spotkanie w prawdzie z Bogiem. Nigdy nie mamy prawa, jako gorszyciele, którzy spowiadamy się, wypowiedzieć sądu o drugim – który gorszy? Absolutnie nikt z nas nie ma tego prawa..

– Jeśli nikt się publicznie nie wyparł wiary, nie jest apostatą, heretykiem – ma prawo, jak złoczyńca z dzisiejszej Ewangelii – do miłosierdzia Bożego – dodał kapłan.

Prokuratura Okręgowa w Legnicy wszczęła śledztwo, mające wyjaśnić, w jakich okolicznościach doszło do zgonu mężczyzny.

Śmierć Gabriela wstrząsnęła Internetem. 56-latek przed śmiercią rozpoczął relację live na Instagramie. Jej obserwatorzy mogli odnieść wrażenie, że ratownicy pogotowia medycznego odmówili mu pomocy, przez co musiał samodzielnie zgłosić się na SOR Głogowskiego Szpitala Powiatowego.

28 listopada Seweryn poczuł się bardzo źle, miał problemy z oddychaniem oraz ucisk w klatce piersiowej. Wezwano do niego pogotowie, ale zarówno Gabriel jak i jego partner mieli być agresywni, dlatego medycy nie przystąpili do udzielania pomocy. Ostatecznie mężczyzna trafił na SOR, gdzie został zawieziony taksówką. Kiedy już wydawało się, że sytuacja się normuje, doszło do nagłej zapaści i projektant zmarł.

Szymon Czyżewski, rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Legnicy, w którego skład wchodzi oddział w Głogowie, tak skomentował sprawę: Nie odmówiono karetki. Karetka przyjechała na miejsce wezwania. Natomiast z tego opisu, który ja znam, wyczytałem, że była niesamowita agresja ze strony osób wzywających (…). Zespół rzeczywiście był na miejscu, próbował podjąć medyczne czynności ratunkowe, ale niestety z uwagi na agresję osób, które tam były (…) i też samego pacjenta, odstąpiono od czynności ratunkowych.

30 listopada została przeprowadzona sekcja zwłok Gabriela Seweryna. Jednak biegły nie zdołał ustalić dokładnej przyczyny śmierci projektanta. To sprawiło, że konieczne są badania dodatkowe, w tym toksykologiczne.

Gabriel Seweryn przed śmiercią zmagał się z problemami finansowymi. Musiał zamknął pracownię futer na rynku w Głogowie, która przestała się cieszyć zainteresowaniem konsumentów. Okazuje się, że do lokalu miesiąc temu wpadł również komornik, który przeprowadził licytację cennych przedmiotów.

Skomplikowaną sprawę bada obecnie prokuratura. Na początku ta w Głogowie, a niedawno przekazano ją Prokuraturze Okręgowej w Legnicy.
- Cały czas czynności w tej sprawie są prowadzone. Uzyskujemy kolejne opinie, zlecamy kolejne badania i opinie, żeby uzyskać rzetelny wynik. Wciąż przesłuchujemy w tej sprawie świadków i kompletujemy dokumentację dotyczącą stanu zdrowia pokrzywdzonego - przekazał prokurator Sebastian Kluczyński .