- Nie dopuścimy do tego - twierdzi Dariusz Śledź, trener rzeszowskiego zespołu, który weekend miał wolny.
- Będzie to bardzo ważny mecz. Dla kibiców, bo wiadomo - derby oraz dla zawodników, którzy także odczuwają atmosferę i wagę takich pojedynków, jak ten najbliższy. Jak w każdym spotkaniu, także w tym w Tarnowie pojedziemy o zwycięstwo - dodaje szkoleniowiec PGE Marmy.
Będą dwa treningi
- Mecz będzie trudny, bo tarnowianie na własnym torze są groźni dla każdego. Dodatkowo wagę pojedynku podnosi sytuacja w tabeli po ostatniej kolejce, której wyniki nie zaskoczyły mnie - kontynuuje "Rybka".
Rzeszowska drużyna, która mecz ósmej rundy z Falubazem w Zielonej Górze przełożyła na prośbę rywali na 22 bm., z dorobkiem pięciu punktów zajmuje siódme miejsce. Tauron Azoty, który po serii siedmiu porażek z rzędu, w ostatnią niedzielę pokonał (49:41) na swoim torze Unię Leszno, zamyka stawkę z dwoma "oczkami" na koncie (bonus pojechał do Leszna).
- Nie będzie jakichś specjalnych przygotowań do derbów. Mamy zaplanowane dwa treningi. Myślę, że Rafał Okoniewski będzie już mógł w nich uczestniczyć - dodaje Śledź. - Podchodzimy do sprawy ze spokojem.
Po niedzielnym sukcesie nad Unią, w Tarnowie powiało optymizmem. - Przed meczem miałem tylko jedno marzenie - wygrać!. Po piętnastym wyścigu spadł mi z serca olbrzymi ciężar - przyznał Marian Wardzała, trener "Jaskółek".
Chcą się zrewanżować
- Teraz, czas, aby odbić się od dna - mówili zadowoleni z wyniku i jazdy zawodnicy z Tarnowa, wśród nich Martin Vaculik, który był najlepszym żużlowcem niedawnych derbów w Rzeszowie wygranych przez nasz zespół 50:40.
- Jestem przekonany, że u siebie wygramy z bonusem - powiedział nam wtedy Słowak, który nadal czeka na polskie obywatelstwo. Czy otrzyma go przed tą niedzielą, nie wiadomo.
Mecz w Tarnowie rozpocznie się 12 czerwca o godzinie 17. Pokaże go na żywo TVP Sport. Arbitrem spotkania będzie Wojciech Grodzki z Opola.
- Chciałabym bardzo, aby nasza drużyna wygrała to ciekawe spotkanie. Zespół z Tarnowa jest mocno zdeterminowany. Jeżdżą w nim dobrzy zawodnicy. My także mamy dobrą drużyną. Oczywiście, to jest sport i wszystko może się zdarzyć, ale z optymizmem oczekuję tego pojedynku - kończy prezes rzeszowskiego klubu Marta Półtorak.
Kibice, z których wielu wybiera się do Tarnowa, spekulują, jakiego nowego zawodnika podczas otwartego do 15 czerwca okienka transferowego pozyska nasz beniaminek. Szefowie rzeszowskiego klubu nie puszczają pary z ust.
- Widzimy potrzebę pozyskania jeszcze jednego zawodnika. Prowadzimy rozmowy. Są one bardzo trudne. Żużlowcy przed podpisaniem kontraktu oczekują gwarancji, że wystąpią w określonej licznie zawodów. Nie możemy im składać takich deklaracji, bo to od nich, ich dyspozycji i postawy na torze zależy w ilu meczach pojadą. Zobaczymy, jaki będzie to miało finał?... - komentuje prezes Półtorak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?