Tauron Basket Liga: Siarka - PGE Turów Zgorzelec. Czas przełamać fatalną serię

Drużyna Siarki Tarnobrzeg zagra pod olbrzymią presją, ale pokonanie ekipy PGE Turów Zgorzelec nie jest poza zasięgiem tarnobrzeskiego zespołu. Gary Bell wraca do gry.

Goście w roli faworyta

Faworytem sobotniego spotkania, które rozegrane zostanie w hali widowiskowo-sportowej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu, będzie ekipa ze Zgorzelca, która w minionej kolejce wygrała we własnej hali ze Stalą Ostrów Wielkopolski 90:79.

W drużynie ze Zgorzelca występuje trzech graczy z USA, są nimi: mierzący 208 cm 32-letni środkowy Kirk Archibeque oraz występujący na pozycji silnego skrzydłowego 25-letni i mierzący 200 cm Cameron Tatum, który imponuje grą. Mocnym punktem drużyny ze Zgorzelca jest 22-letni skrzydłowy Denis Krestinin. Litwin to jedna z najbardziej obiecujących postaci tamtejszej liczącej się w Europie reprezentacji. W międzynarodowym towarzystwie reprezentującym barwy klubu ze Zgorzelca znajdują się także: 30-letni mierzący 193 cm i występujący na pozycjach rozgrywającego oraz rzucającego Australijczyk Daniel Dillon oraz 22-letni Serbski rozgrywający Jovan Novak.

Wartościowi Polacy

Z wielu znanych i wartościowych Polaków grających w ekipie PGE Turów zawodników na pierwszy plan wybija się reprezentant występujący na pozycji silnego skrzydłowego i mierzący 202 cm Filip Dylewicz.

Sympatyków tarnobrzeskiej drużyny ucieszy informacja mówiąca o tym, że drużyna Siarki zagra wreszcie w najsilniejszym składzie. Do drużyny wraca po kontuzji Amerykanin Gary Bell. Drużyny Siarki i PGE Turów odrobią zaległości, bowiem miały się zmierzyć ze sobą o punkty Tauron Basket Ligi 30 grudnia, ale spotkanie zostało przełożone na 20 lutego. Sobotni mecz w hali MOSiR rozpocznie się o godzinie 18. Wygrana tarnobrzeżan byłaby ogromną sensacją. Turów jest zdecydowanym faworytem tej potyczki.