Faworytem niedzielnej potyczki byli katowiczanie i w pierwszych dwóch tercjach wynik to potwierdzał choć GKS nie był też jakiś nadzwyczaj skuteczny. Nie da się jednak ukryć, że dominowali w tym meczu i zepchnęli sanoczan do defensywy. Mimo wszystko w ostatniej odsłonie zrobiło się trochę ciekawiej, gdy Fus pokonał Murray'a. Chwilę potem STS grał w podwójnej przewadze, ale nie zdołał tego wykorzystać. Ostatecznie na trzy minuty przed końcem mecz zamknął Marklund.
Dla katowiczan była to już piąta wygrana z rzędu.
GKS Katowice - Marma Ciarko STS Sanok 3:1
Tercje: 1:0, 1:0, 1:1.
Gole: 1:0 Iisakka 20 (asysty: Varttinen, Hitosato), 2:0 Olsson 31, 2:1 Fus 47 (Dobosz, Musioł), 3:1 Marklund 57 (Varttinen).
GKS: Murray - Delmas, Kruczek, Fraszko, Pasiut, Michalski - Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Hisotato - Cook, Wanacki, Marklund, Sokay, Olsson - Maciaś, Chodor, Kovalchuk, Smal, Lebek. Trener Ireneusz Jarosz.
STS: Tamminen - MacEachern, Lindberg, Viitanen, Tamminen, Kivinen - Monteleone, Alho, Bukowski, Ceder, Luusuaniemi - Florczak, Musioł, Sienkiewicz, Rybnikar, Filipek - Najsarek, Dobosz, Fus. Trener Elmo Aittola.
Kary 8-6. Strzały 36-31. Widzów 979.

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel miał zbliżyć się do Cichopek już po rozstaniu! Kurzajewski stanął im na drodze
- Tak mieszka Wiesław Nowobilski z "Nasz nowy dom". Jeszcze niedawno nie zamykał drzwi
- Ogłoszono nową parę prowadzących "DD TVN". Pierwsze reakcje widzów mówią wszystko
- Miszczak upokorzony przez szefostwo Polsatu. "Nie wytrwa do lata"