Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tauron-Stal Mielec wygrała w Puławach!

Tomasz Leyko
Szczypiorniści Stali Mielec wygrali niezwykle ważny mecz w Puławach.
Szczypiorniści Stali Mielec wygrali niezwykle ważny mecz w Puławach. Krzysztof Kapica
Mecz był znakomitą promocją piłki ręcznej, a mielczanie po raz kolejny udowodnili, że mobilizuje ich szkoleniowiec kadry, który wraz z asystentem Jackiem Będzikowskim pojawił się w "kameralnej" hali w Puławach.

OPINIE

OPINIE

RYSZARD SKUTNIK, Stal
Zawsze z Azotami zwracamy uwagę na obronę, bo przewyższają nas warunkami fizycznymi. Doskonale bronił też dzisiaj Krzysiu Lipka. W nagrodę mój zespół dostanie trzy dni wolnego. Wspaniale dopingowali nas kibice, którzy skandowali kulturalnie i głośniej niż gospodarze.

ADAM BABICZ, Stal
Wynik jest korzystny i trzeba się cieszyć. To także zasługa naszych kibiców. Przyjechali liczną grupą i głośno nas wspomagali. Dziękujemy im za to. Wychodząc na mecz gdzieś ta presja z nas zeszła, każdy koncentrował się na najbliższej akcji. Czekają nas jeszcze trzy pojedynki i będą to naprawdę trudne mecze. Nie odpuścimy.

Do przerwy trwał zacięty bój - ząb za ząb, piłka za piłkę, gol za gol. Żadnej z drużyn nie udało się uciec.

Gdy tylko Stal objęła prowadzenie 8-6 (bramka Marka Szpery) i 11-9 (gol Kostrzewy), gospodarze szybko odrabiali straty. Świetny mecz rozgrywał w bramce Krzysztof Lipka, a jeszcze w środę w pojedynku z Miedzią sam poprosił o zdjęcie go z boiska. "Lipa" w swojej karierze ma także epizod puławski.

Riposta mielczan

Po przerwie uderzyli gospodarze. Niesieni dopingiem swoich fanów uciekli na 21-19. Stało się tak po dwóch błędach mielczan w ataku i szybkich kontrach Azotów. Stal jednak odrobiła straty i czyhała na uderzenie. Riposta mielczan była porażająca. Od 50 minuty trwał koncert gości.

Zaczął Damian Kostrzewa, a potem rzuty Grzegorza Sobuta i Marka Szpery na 5 minut przed końcem spotkania dały niezłą zaliczkę 28-25. "Czeczeńcy, czeczeńcy" - skandowała dość liczna grupa kibiców na trybunach.

Stal była na fali. Swoje trzy grosze dał także Krzysztof Lipka, który odbił karnego rzucanego przez kadrowicza Przemysława Krajewskiego. Potem dwie minuty kary otrzymał Mateusz Kus, a gdy Grzegorz Sobut dołożył kolejne dwa trafienia było 31-26, nic już nie było w stanie mielczanon odebrać zwycięstwa.

- Po naszych błędach Stal uciekła - tłumaczył porażką Azotów Piotr Masłowski. - Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Źle zagraliśmy też w obronie. Adaś Babicz, Grzesiu Sobut mieli za dużo swobody. To było kluczem do zwycięstwa gości. Mamy punkt przewagi nad Stalą jeszcze są 3 mecze - podsumował Masłowski.

AZOTY PUŁAWY - TAURON-STAL MIELEC 27-31 (14-14)

AZOTY: Stęczniewski, Sokołowski - Bałwas, Ćwikliński 3, Szyba 4, Przybylski 2, Zinchuk 5, Masłowski 7, Kus 1, Jankowski 1, Grzelak, Barzenkou, Krajewski 4, Grzybowski.
TAURON-STAL: Lipka, Kryński - Wilk 1, Janyst 2, Krieger, Sobut 6, Szpera 5, Babicz 4, Gliński, Krzysztofik 2, Kostrzewa 11.
SĘDZIOWALI: Marek Baranowski (Warszawa) i Bogdan Lemanowicz (Łąck); KARY: 14 i 6 minut; WIDZÓW: 800 (nadkomplet, 80 z Mielca).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24