W sprawie zaplanowanych na najbliższe lata działań trwają konsultacje społeczne. Jak informują urzędnicy odpowiedzialni za realizację zadań przeciwpowodziowych, region wodny Górnej-Wschodniej Wisły ma naturalne warunki sprzyjające zagrożeniu powodziowemu. Decydują o tym przede wszystkim duże spadki odcinków źródłowych rzek i potoków sprzyjające szybkiemu spływowi wód, a także niski poziom retencji powierzchniowej i gruntowej (skaliste podłoże nie absorbuje opadów w miejscu ich powstania).
Niebezpieczeństwo stwarzają także tzw. deszcze rozlewne (kilkudniowe, ulewne opady na rozległych obszarach, wywołujące falę o wysokiej kulminacji i znacznej prędkości przemieszczania) i nawalne, pojawiające się coraz częściej w związku z ocieplaniem się klimatu. Zagrożenie potęgują niekorzystne zmiany w użytkowaniu gruntów, coraz bardziej zabetonowane miasta oraz rozbudowa infrastruktury drogowej.
– W rezultacie, niemal pięć procent województwa podkarpackiego, a szczególnie jego północna część, to tereny zagrożone powodzią. Nie potrzeba wiele, aby niewielkie strumyki zmieniły się w rwące rzeki. Poważne zagrożenie powodują przy tym gwałtowne deszcze. I tak na przykład w czerwcu ubiegłego roku w powiecie jasielskim lokalnie spadło blisko 160 litrów wody na metr kwadratowy
– mówi Małgorzata Wajda, Dyrektor Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.
Na najbliższe lata w naszym regionie zaplanowano sporo inwestycji, które mają chronić przed powodziami. Dla Rzeszowa to przede wszystkim zabezpieczenie przed powodzią dolin Strugu i Młynówki przepływających przez Rzeszów. Z kolei najważniejszą inwestycją w regionie administrowanym przez RZGW Rzeszów jest budowa wielofunkcyjnego zbiornika Kąty-Myscowa za ok. 1 mld zł.
- Jego zadaniem będzie przede wszystkim przeciwdziałanie skutkom suszy i ochrona przed powodzią. Analizy wykazują, że wpływ zbiornika na niżej położone tereny będzie znaczny. Dzięki dość dużemu piętrzeniu wody zostanie ponadto wykorzystany do produkcji energii elektrycznej, w tym celu ma być na nim zamontowana turbina
– mówi Małgorzata Wajda.
Wody Polskie zapewniają, że wbrew obiegowym teoriom, z powodu jego budowy nie ucierpi Magurski Park Narodowy.
– Zbiornik zajmie tylko jeden procent jego powierzchni. W obliczu deficytu wody, z którym dzisiaj się borykamy, jest bardzo potrzebny. Ponad 20 gmin złożyło do nas zapotrzebowanie na wodę, w wyniku wysychania wód podziemnych i studni
– mówi dyrektor Wajda.
Prace budowlane mają ruszyć w 2024 roku, z zbiornik ma być gotowy w 2027 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Rzeszowska Zielona Fala ułatwia pracę kierowcom karetek pogotowia, radiowozów i aut straży pożarnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?