Projekt Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie prowadzony był już w zeszłym roku. W Bieszczadach odłowiono wówczas siedem niedźwiedzi. Pięciu założono obroże z nadajnikiem telemetrycznym. Dzięki temu przyrodnicy mogli śledzić ruchy zwierząt i sposób ich zachowania.
- Tamten etap projektu został zakończony w 2008 r., więc napisaliśmy do ministra środowiska o pozwolenie na kontynuowanie badań w roku bieżącym - mówi dr Wojciech Śmietana z terenowej stacji IOP PAN w Lutowiskach. - Niestety, dokument utknął w ministerstwie, choć podobno jest już podpisany przez szefa resortu. Dopóki pismo nie zostanie przesłane do PAN, nie możemy przystąpić do odłowów.
To duża komplikacja, bo późna wiosna to ostatni czas, kiedy takie terenowe badania można prowadzić.
- Wkrótce w lesie pojawią się maliny i inne jagody, dlatego miśki niechętnie będą szukać innego pożywienia w pobliżu pułapek - tłumaczy Śmietana. - Wydaje mi się, że odłowy zaczniemy dopiero jesienią. Szkoda, bo teraz marnujemy czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?