- Jedziemy do Białegostoku przynajmniej zremisować i wracać do domów z awansem - zapowiadał po pierwszym meczu, wygranym 6:4, Krzysztof Niemiec, kapitan naszej drużyny. Słowa dotrzymał i razem z kolegami po bardzo emocjonującym spotkaniu zremisował 5:5.
Goście zaczęli z przytupem, bo od prowadzenia 2:0. Później przegrali jednak pięć pojedynków z rzędu i wydawało się, że awans przejdzie im koło nosa.
- Było już bardzo źle - nie ukrywał Mieczysław Niemiec, prezes Strzelca. W kolejnych grach po 0:2 przegrywali już Sanil Shetty i Mateusz Czernik. Zawodnicy przyjezdnych zwarli jednak szyki i wyszli z niemal beznadziejnej sytuacji. W decydującym pojedynku 3:0 wygrał Michał Dąbrowski i mogło się zacząć świętowanie.
- Rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania. Szczerze mówiąc, to nawet jadąc na ten mecz, nie bardzo wierzyłem w powodzenie - mówił bardzo zachrypniętym głosem sternik Strzelca.
Wywalczenie awansu to jedno, a gra w najwyższej klasie rozgrywkowej - to coś zupełnie innego. Teraz przed działaczami bardzo trudne zadanie, czyli zbieranie budżetu.
- Dotychczas superliga wymagała gwarancji na 150 tysięcy złotych. Muszę się spotkać z wójtem oraz w starostwie, aby porozmawiać o większym wsparciu finansowym. W najbliższych dwóch tygodniach coś się powinno wyjaśnić - zakończył Mieczysław Niemiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce