Texom Samuraj Sanok ma medalistę mistrzostw Polski. Sędziowie zabrali mu finał, ale dostał powołanie do reprezentacji

Kadrę Podkarpacia reprezentowało 7 zawodników - Roksana Lechoszest (Stal stalowa Wola Boxing Team), Michał Akoto-Ampaw, Kacper Rzepka, Mateusz Kuś (wszyscy RKB Wisłok Rzeszów), Michał Pierzchała (UKS Morsy Dębica), Michał Majka (AK Champion Głogów) i Adam Tutak.

Nad ekipą z Podkarpacia czuwali trenerzy: Artur Szychowski (TEXOM Samuraj Sanok), Rafał Toporowski (RKB Wisłok Rzeszów) oraz Sławomir Łukasik (UKS Morsy Dębica).

Do kategorii sanoczanina zgłosiło się 16 zawodników, wśród nich zawodowcy, wielokrotni mistrzowie Polski oraz zawodnicy kadry narodowej. W pierwszej walce Adam wylosował Wiktora Bartnika (Okręg Małopolski) i po ciężkiej walce wygrał niejednogłośnie.

W drugiej walce, o wejście do strefy medalowej, Adam skrzyżował rękawice z Aleksandrem Celejewskim (Radomiak).

Olek stoczył doskonały pojedynek, wygrał zdecydowanie, jednak sędziowie stwierdzili, że niejednogłośnie, co wprawiło cały sztab szkoleniowy w osłupienie

komentował Marcin Solarz, szef klubu z Sanoka.

Walka półfinałowa przejdzie do historii. Przeciwnikiem Samuraja w walce o finał był Piotr Łącz (Puncher Cieszyn), aktualnie niepokonany na zawodowych ringach z rekordem 7-0, w tym 6 KO.

- Trener Artur Szychowski doskonale ustawił taktykę i Adam każdą z rund kończył na swoją korzyść w oczach trenera, dając najlepszą walkę ostatnich miesięcy – mówił prezes Samuraja. - Gdy wszyscy czekali na werdykt, a sam zawodnik, jak i sztab trenerski byli pewni wygranej, sędziowie niejednogłośnie, w stosunku 3:2, ogłosili zwycięstwo Piotra Łącza.

W ten sposób Adam został z brązowym medalem, a jego przeciwnik ostatecznie wygrał finał i został mistrzem Polski. Pozostał niesmak, ponieważ nie zgadzamy się z decyzją sędziowską, która była całkowicie niezrozumiała

podkreślał Solarz.

Po walce półfinałowej do Adama Tutaka i Trenera Artura Szychowskiego podszedł Wojciech Bartnik, trener kadry Polski w boksie olimpijskim, który powołał Adama do kadry narodowej. W wywiadach tv trener kadry kilkukrotnie wymienił zawodnika Samuraja jako tego, który „wpadł mi w oko, widzę w nim wielki potencjał”.

Medal Adama był jedynym, który w Mieście Kopernika zdobyła reprezentacja Podkarpacia.