Rzeszowianie mówili, że to Start, jako gospodarz pierwszego spotkania, jest faworytem, tylko Michał Drymajło, prezes rzeszowskiego klubu otwarcie i stanowczo powiedział, że stalowcy wygrają 51:39. Prawda jest taka, że tylko jakiś kataklizm odebrałby Texom Stali upragniony awans.
Byłem pewny, że wygramy, ale nie chciałem, aby to nagłaśniać, żeby chłopaki się nie zestresowali. Kiedy po obchodzie toru zapytałem Jacoba Thorssella i Petera Kildemanda, czy jego nawierzchnia im odpowiada, odpowiedzieli, że tor jest bardziej mokry niż ostatnio, ale to dla nas jest lepiej. I rzeczywiście było. To, z jaką przewagą wygrywali pierwsze wyścigi tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że jesteśmy lepiej poustawiamy i wygramy. Była chwila zwątpienia, kiedy Start wygrywał 4:2 i 5:1, że może odrabiać straty, ale wytrzymaliśmy presję i poszło. Każdy z chłopaków dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa
- zdradza kulisy szef rzeszowskiego klubu.
W sobotę o 16.30 w Rzeszowie druga odsłona finału. Rzeszowianie ostatni raz występowali w 1. lidze w sezonie 2017. Mają wielką szansę, aby w tym roku powrócić na zaplecze ekstraklasy.
Do awansu wystarczy nam zdobycie 39 punktów, ale drużyna zrobi wszystko, aby – niezależnie, w jakim składzie przyjedzie Start, bo różne głosy słyszeliśmy w parkingu - wygrać jak najwyżej. Wystawimy najmocniejszy skład, pojedziemy, jakby był to nowy mecz, chcemy pokazać kibicom dobry żużel. Mam nadzieję, że kibiców przyjdzie dużo, aby świętować awans i wierzę, że się nie zawiodą. Jesteśmy od awansu mały krok, ale trzeba go jednak zrobić
– akcentuje prezes Drymajło.
Wszyscy kompletują składy. Czy klub z Rzeszowa ma już skład na pierwszą ligę, która jest na wyciągnięcie ręki?
Mamy drużynę seniorską skompletowaną na pierwszą i na drugą ligę. Wiele wskazuje na to, że obecnie brany pod uwagę będzie tylko wariant pierwszoligowy, ale nie mamy jeszcze tego awansu, jeżeli stanie się faktem, to myślę, że zaraz po finale odbędzie się konferencja prasowa przedstawimy dwa kluczowe wzmocnienia drużyny. Pracujemy jeszcze nad jednym zawodnikiem U24, choć nie jest powiedziane, że nie będzie to któryś z obecnych naszych zawodników. Pracujemy nad pozyskaniem juniorów. Nie wykluczam, że może pojawić się w składzie naszej drużyny jeden nowy junior, a może nawet dwóch. Na razie nie chcę ogłaszać żadnych nazwisk, bo najważniejsze dla mnie jest przypieczętowanie awansu. Jeżeli go zdobędziemy, będziemy mogli rozmawiać o następnym sezonie
- kontynuuje Michał Drymajło.
Dobra jazda i zwycięstwa w półfinale z Unią Tarnów oraz wysoka wygrana do drużynowej, skutecznej jeździe w pierwszym meczu finałowym w Gnieźnie, spowodowały duże zainteresowanie firm z regionu i nie tylko, wspieraniem rzeszowskiego żużla.
Bardzo nas cieszy, że chęć pomocy zgłaszają nowe firmy. Z radością powitamy w tym gronie kolejne. Zapraszam do współpracy i kontaktu. Razem łatwiej będzie nam zbudować jeszcze mocniejszy klub
– zachęca prezes Drymajło.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?