- Analizujemy treść opinii sporządzonej przez biegłych. Dopiero po zapoznaniu się z materiałem dowodowym podejmiemy decyzję, czy w tej sprawie ktokolwiek usłyszy zarzuty. Teraz jest jeszcze zbyt wcześnie, by snuć domysły - mówi prokurator Marta Mruk-Walczyk, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu.
Prokurator nie zdradza, jakie wnioski zawiera opinia przygotowana przez biegłych. Wiadomo jedynie, że te ustalenia mają kluczowe znaczenie. Jeśli bowiem przyczyną kolizji drogowej było pęknięcie opony a ta była technicznie dobra, nie można obarczać winą kierowcy.
Mężczyzna może jednak usłyszeć zarzut spowodowania katastrofy drogowej w przypadku, gdyby popełnił błąd a opona pękła dopiero w wyniku uderzenia w barierki drogowe lub elementy mostu. Jedno jest pewne - opona z prawego przedniego koła ciągnika siodłowego po wypadku była uszkodzona (rozerwana).
Przypomnijmy, że początkowo zdarzenie z 31 maja tego roku traktowano jako kolizję. W przęsło mostu na Wiśle (droga krajowa nr 9, granica województw podkarpackiego i świętokrzyskiego) uderzył ciągnik siodłowy z załadowaną kruszywem naczepą. Uszkodzenia elementów były tak poważne, że zarządzająca mostem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad musiała wyłączyć obiekt z ruchu ciężarowego (na pewien czas także całkowicie zamknąć) na ponad dwa miesiące.
Prace naprawcze pochłonęły 1,7 mln złotych, dlatego z uwagi na wysokie koszty zdarzenie to zakwalifikowano jako katastrofę w ruchu lądowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?