Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy na spotkaniu z Tomaszem Gollobem w Krośnie

Tomasz Jefimow
Tomasz Gollob obiecał, że jeśli znów zostanie mistrzem świata, to przyjedzie do Krosna jeszcze raz.
Tomasz Gollob obiecał, że jeśli znów zostanie mistrzem świata, to przyjedzie do Krosna jeszcze raz. fot. Tomasz Jefimow
Podczas spotkania z najlepszym polskim żużlowcem padło wiele pytań. Jedne dotyczyły życiowych zakrętów, inne książki, którą promował w Krośnie mistrz.

Jeszcze zanim Tomasz Gollob wszedł na scenę, by opowiadać o swoim życiu, nie tylko sportowym, blisko 700 osobowa widownia miała możliwość poznać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Organizatorzy postanowili zacząć spotkanie filmem dokumentalnym "Zakręty Golloba" autorstwa krośnianina Marcina Majewskiego, dziennikarza nsportu.

Same przyjemne wspomnienia

To była trzecia wizyta Tomasza Golloba w Krośnie. Żużlowy mistrz świata na Podkarpacie przyjechał ze swoim przyjacielem, Grzegorzem Ślakiem promować książkę "Dlaczego dopiero teraz?! Gollob mistrzem świata. Historia prawdziwa". Wcześniej fani dwukrotnie mieli okazję zobaczyć go w akcji na czarnym torze na stadionie przy ul. Legionów: w 1989 i 2010 roku, podczas półfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski.

- Pamiętam swój pierwszy występ w Krośnie, było trudno i ciężko - wspominał Gollob.

- Pamiętam też zeszłoroczny. Nie było źle mimo upalnej pogody. Kiedy dowiedziałem się, że półfinał czeka mnie w Krośnie, pomyślałem: dlaczego nie jadę do Łodzi, skoro tam jest bliżej? Rozpaczałem tylko z jednego powodu, takiego, że do Krosna jest strasznie daleko. Ale mam pozytywne wspomnienia z tego półfinału. Pamiętam publiczność, która przy każdym moim wyjeździe wstawała, klaskała i cieszyła się. Wybrałem się na krótki spacer na rynek, który znajduje się zaraz obok stadionu. Pomyślałem wtedy: taki obiekt, klub z tradycjami, liczni kibice, szkoda że nie mają przynajmniej pierwszej ligi.

Żużlowy mistrz opowiadał też o swojej długiej i pełnej zakrętów drodze do tytułu indywidualnego mistrza świata.
- Problemem było to, że łatwo wierzyłem niektórym osobom, które te zakręty tworzyły - mówił.

- Nie ukrywam, że największy zakręt miałem w 2003 roku, kiedy rozważałem nawet koniec kariery. Na szczęście jednak trafiłem na Grzegorza Ślaka, człowieka, który podał mi rękę i ponownie wzbudził chęć zdobycia mistrzostwa świata.

40-letni zawodnik usłyszał też pytanie jak długo będzie jeździł.

- Myślę, że tak długo jak długo będę sprawny i będzie miało to sens - odpowiedział.

- Kiedy rozpoczynałem karierę, obiecałem sobie, że gdy zdobędę tytuł mistrza świata to ją zakończę. Ale teraz zdaję sobie sprawę, że nie mogę się tak zachować. Mam jeszcze wiele do osiągnięcia. A jeździć będę, dopóki nie znajdzie się ktoś, komu przekażę pałeczkę. Jeszcze dwa, trzy lata możecie być spokojni…

Spotkanie trwało półtorej godziny. Później Tomasz Gollob, wraz z Grzegorzem Ślakiem, podpisywał książki i pozował do zdjęć. Najlepszy żużlowiec świata zapowiedział, że jeśli w tym roku obroni mistrzowski tytuł to postara się raz jeszcze przyjechać do Krosna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24