Resort wyciąga rękę po pieniądze od studentów, którym marzy się nauka na dwóch kierunkach. Czyżby uważało, że drugi fakultet to jakaś fanaberia?
Przecież naukę na kilku kierunkach godzą zwykle ci najzdolniejsi, najpracowitsi, najambitniejsi. Państwo powinno ich za to docenić, dowartościować, a nie rzucać im kłody pod nogi żądając od nich kasy.
Ministerstwo tłumaczy, że z opłat zwolni 10 procent najzdolniejszych żaków. Co z resztą? Dlaczego ich ambicje i plany życiowe mają być pogrzebane przez brak pieniędzy rodziców. Państwu powinno zależeć, aby mieć młodych wszechstronnie i porządnie wykształconych.
Przecież tyle się mówi o braku fachowców, inżynierów, specjalistów. Czasy są takie, że i pęd do wiedzy jest większy. Nie niszczmy go w młodych ludziach już na starcie materialnymi przeszkodami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?