To może być życiowa szansa "Cygana". Walka w Atlantic City

- Właśnie się o tym dowiedziałem od mojego promotora, taka walka to byłoby coś - mówi Kostecki.

Rzeszowianin stoczyłby pojedynek z Węgrem 4 czerwca w Atlantic City, na gali, której walką wieczoru będzie półfinał turnieju "Super Six" pomiędzy Carlem Frochem i Glenem Johnsonem.

Stawką pojedynku byłoby drugie miejsce w rankingu IBF, czyli miano eliminatora do walki o tytułu mistrza świata federacji IBF, której obecnie championem jest Amerykanin Tavoris Cloud.

Ten termin koliduje jednak z galą "Wojak Boxing Night", która 14 maja miała odbyć się w Rzeszowie.

- W takiej sytuacji pewnie ją odwołają, takiej okazji mogę już nie otrzymać, muszę z niej skorzystać - tłumaczy "Cygan". - Wyrwę go z butów i pójdę po pas mistrza świata - zapowiada bokser.

Zsolt Erdei w zawodowym ringu jeszcze nie przegrał, stoczył w nim 32 walki wszystkie zwycięskie. To były mistrz świata dwóch kategorii wagowych. W styczniu 2004 roku pokonując Julio Cesara Gonzaleza odebrał mu pas mistrza świata federacji WBO wagi półciężkiej. Skutecznie bronił go przez pięć lat pokonując m. in. Hugo Hernana Garaya (dwukrotnie). W 2009 roku przeszedł do kategorii junior ciężkiej, gdzie od razu zdobył pas mistrza świata WBC pokonując Giacobbe Fragomeniego na punktu. To była jego jedyna walka w tym limicie. Ostatni pojedynek stoczył 20 listopada 2010 roku. Pokonał w nim jednogłośnie na punkty Samsona Onyango właśni w Boardwalk Hall w Atlantic City, gdzie odbędzie się jego najbliższa walka. Czy jego rywalem okaże się Kostecki? Wkrótce się okaże.

Obaj w przeszłości boksowali z tymi samymi rywalami. Ostatniego przeciwnika Erdeia Samsona Onyango "Cygan" pokonał w piątej rundzie przez KO podczas gali w Kętrzynie (2008 rok). Obaj na rekordzie mają też Juana Nelongo (obaj pokonali go na punkty) i Ramdane Serdjane ("Cygan" wygrał z nim przez dyskwalifikację, a Erdei w pierwszej rundzie przez KO).