To park rekreacji, czy miejski skład gruzu?

Mieszkańcy sami urządzili tam sobie boiska, place do gier, odnowili także zaniedbany budynek na użytkowanie którego zgodę wyraziła ówczesna burmistrz Maria Dubrawska-Lichtarska. Na zagospodarowanie terenu wokół budynku miasto przekazało wówczas 3 tys. zł.

- Zarzucają nam, że to pieniądze wyrzucone w błoto, bo teren był niewykorzystywany. To nieprawda, że nic się tutaj nie działo - mówi Pelc i pokazuje fotografie, na których uwidocznione zostały imprezy odbywające się w ubiegłym roku na terenie ośrodka. - Był festyn z tańcami i z kuchnią, była akcja w ramach sprzątania świata, grała orkiestra z Gorliczyny, odbywały się turnieje siatkówki i petanki, organizowaliśmy nasadzenia drzewek. Sam widziałem nauczycielki, które przychodziły tam z dziećmi na lekcje. W zimie odbywał się tam kulig - mówi przewodniczący zarządu osiedla.

Przypomina, że od 1997 roku teren ten uchwałą rady miasta jest terenem przeznaczonym na rekreację.
Dziś rośnie tam trawa po pas, a w okolicy domku składowany jest gruz. - To jest działka miejska. Czy ja mam zaciągnąć kredyt i zapłacić za koszenie? - rozkłada ręce Pelc.

Jak wyjaśnia sekretarz miasta Marek Frączek, ten teren od lat funkcjonuje jako plac składowy materiałów budowlanych wykorzystywany najpierw przez Przeworską Gospodarkę Komunalną, a teraz przez Referat Inwestycji i Infrastruktury UM Przeworska.

- Nie ma dzisiaj zapotrzebowania na tego typu ośrodek. Dzieci, których tam jest niewiele, nie są zainteresowane taką ofertą, potrzebują ośrodka rekreacji z prawdziwego zdarzenia - mówi sekretarz i dodaje, że taki właśnie ośrodek rekreacji z wieloma udogodnieniami został oddany do użytku przy ul. Budowlanych.