Tomasz Kamiński: czas skończyć z prezydentami-nieudacznikami

W ubiegły piątek, na nadzwyczajnej sesji przemyskiej Rady Miejskiej, która miała być poświęcona pilnym sprawom budżetowym, niespodziewanie doszło do odwołania przewodniczącego rady Marka Rząsy i dwóch szefów komisji rady Józefa Leji i Jerzego Krużela. Wszyscy to członkowie PO.

Inicjatorami odwołania byli radni PiS i Samorządnego Przemyśla (tworzonego przez radnych, którzy jeszcze niedawno należeli do klubu PiS). W ten sposób władze w radzie straciła nieformalna koalicja, której głównymi udziałowcami byli radni PO i SLD.

Do wydarzeń na sesji, w poniedziałek w ostrych komentarzach odnieśli się radni PO. Dzisiaj głos zabrali radni SLD.

- PiS w sposób przebiegły z powrotem przejęło władzę w Przemyślu. PiS, bo przecież radni Samorządnego Przemyśla oraz PiS mają wspólne korzenie - mówi Ludwik Kaszuba, radny SLD.

Wyjaśnia dlaczego pół rok temu zdecydowali się, wspólnie z PO i kilkoma innymi radnymi, przejąć władzę w Radzie Miejskiej (dawniej rządził PiS i Samorządny Przemyśl): - Finanse miasta są w katastrofalnym stanie. Przemyśl jest na szarym końcu jeżeli chodzi o pozyskiwanie funduszy europejskich. Chcieliśmy pomóc - mówi radny Kaszuba. Twierdzi, że budżet na ten rok, przygotowany przez prezydenta z PiS i radnych z PiS, zamiast naprawiać, jeszcze pogłębia złą sytuację.

- Nie wiem z jakiego powodu przeciąga się sprawa budowy obwodnicy. Pierwotnie miała się rozpocząć w tym roku. Teraz jest planowana na 2010 - dziwi się Kaszuba.

Poseł SLD o samorządowcach PiS

Ostrzejszy w słowach jest poseł SLD Tomasz Kamiński.

- Tam, gdzie rządzą nieudacznicy z PiS, tam źle się dzieje. Jako przykład wystarczy popatrzeć na Przemyśl albo samorząd województwa podkarpackiego. Mam nadzieję, że rządy tych osób dobiegną wkrótce do końca - mówi poseł.