Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Majowicz pierwszy raz zagrał w podstawowym składzie Stali Stalowa Wola

Arkadiusz Kielar
Tomasz Majowicz (z piłką), pomocnik Stali Stalowa Wola, przyznaje, że różnica między juniorską piłką a tą drugoligową jest bardzo duża i przed nim wiele pracy.
Tomasz Majowicz (z piłką), pomocnik Stali Stalowa Wola, przyznaje, że różnica między juniorską piłką a tą drugoligową jest bardzo duża i przed nim wiele pracy. Marcin Radzimowski
Jest młody, zdolny i coraz częściej dostaje od trenera Mirosława Kality szansę na grę. 19-letni pomocnik przyznaje, że przed nim jeszcze dużo pracy, ale drugoligowa "Stalówka" może mieć z niego pociechę.

Tomasz Majowicz

Tomasz Majowicz

Ma 19 lat, jest kawalerem, ma dziewczynę Agnieszkę. Wychowanek Stali Stalowa Wola, gra na pozycji pomocnika.

Uczeń Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 imienia Tadeusza Kościuszki w Stalowej Woli.

Wychowanek stalowowolskiego klubu w tym sezonie po raz pierwszy w swojej przygodzie z piłką wyszedł w podstawowym składzie Stali, najpierw w meczu z Olimpią w Elblągu (0:0), a następnie z Puszczą Niepołomice (0:4).

Majowicz zagrał także w ostatnim spotkaniu naszego zespołu ze Świtem w Nowy Dworze Mazowieckim (0:0), po którym trener Kalita, rozliczając swój zespół, mówił o niedosycie.

Tomasz zmienił w drugiej połowie kontuzjowanego Artura Cebulę, a kiedy na stałe może wywalczyć sobie miejsce w wyjściowym składzie "Stalówki"?

- Ciężko powiedzieć, ja byłem przygotowany na to, że kiedy Artur Cebula wróci do dobrej dyspozycji, to będę musiał pogodzić się z rolą rezerwowego - mówi piłkarz.

- Teraz ta zmiana w Nowym Dworze była wymuszona przez kontuzję Artura, który pewnie wypadnie ze składu na dwa-trzy mecze, bo jego uraz nie jest lekki. Jeżeli trener da mi szansę, to będę starał się ją wykorzystać jak najlepiej.
Młody pomocnik Stali był chwalony za swoją grę przeciwko Olimpii, a w spotkaniu z Puszczą w Stalowej Woli, gdy rozczarował mocno cały zespół, był właściwie jedyną jaśniejszą postacią w stalowowolskiej ekipie. Ale w przerwie tego meczu poprosił trenera o zmianę, mówiąc, że dał z siebie już wszystko.

- W tym sezonie to są właściwie moje pierwsze poważniejsze występy na poziomie drugiej ligi - przypomina Tomasz, uczeń klasy maturalnej w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 w Stalowej Woli.

- W poprzednim sezonie wchodziłem na zmiany, ale w końcówkach meczów, tak, że nawet czasem piłki nie dotknąłem. Teraz furtka się otworzyła, takie występy w drugoligowych spotkaniach bardzo dużo mi dają. Ale mam świadomość, że przede mną dużo pracy, jest wiele mankamentów do poprawienia w mojej grze. Różnica między piłką juniorską a drugą ligą jest naprawdę bardzo duża - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24