Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia pod Niemodlinem. 25 lat więzienia dla Pawła R. za podpalenie żywcem swojego kolegi. "Papieros przypadkowo wypadł mi z ust"

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Podczas procesu przed Sądem Okręgowym w Opolu, oskarżony nie okazał skruchy.
Podczas procesu przed Sądem Okręgowym w Opolu, oskarżony nie okazał skruchy. Mateusz Majnusz
15 lutego tego roku w miejscowości Radoszowice pod Niemodlinem rozegrała się tragedia, która wstrząsnęła spokojnym życiem tej wsi. Sąd Okręgowy w Opolu skazał 31-letniego Pawła R. na 25 lat pozbawienia wolności za podpalenie żywcem swojego znajomego, 41-letniego Mariusza Ś.

W Radoszowicach koło Niemodlina sąsiedzi znali się od lat, a życie toczyło się w rytmie wiejskiej atmosfery. Jednak gdy na jaw wyszły okoliczności tego makabrycznego zdarzenia, mieszkańcy byli w szoku. Nikt nie mógł uwierzyć, że w ich własnej wsi mogło dojść do tak straszliwego aktu przemocy.

Tego tragicznego dnia Paweł R. pomagał bratu na budowie, ale wieczorem sytuacja wymknęła się spod kontroli podczas spotkania u jednego z sąsiadów. Kłótnia z 41-letnim Mariuszem przeniosła się na polną drogę, gdzie doszło do brutalnego ataku.

Oskarżony Paweł R. przyznał, że uderzył Mariusza trzy razy, co doprowadziło do jego upadku na ziemię między polem a drogą. Następnie, według zeznań oskarżonego, wrócił do domu po kanister z benzyną, aby „jeszcze trochę nastraszyć" Mariusza.

Prokuratura twierdzi, że Paweł R. celowo rzucił zapalonym papierosem na rozlaną benzynę, co spowodowało tragiczny zapłon. Mariusz Ś. doznał rozległego oparzenia ciała, co doprowadziło do jego śmierci.

Sąd Okręgowy w Opolu nie dał wiary tłumaczeniom oskarżonego

Funkcjonariusze policji, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, szybko zidentyfikowali sprawcę. Paweł R. na przesłuchaniu przyznał się do zarzucanych mu czynów, choć tłumaczył, że nie chciał zabić Mariusza, a jedynie go zastraszyć.

Podczas procesu przed Sądem Okręgowym w Opolu oskarżony nie okazał skruchy. Wręcz przeciwnie, nie przyznał się do zabójstwa, a jego obrona opierała się na argumentacji, że był pijany tego dnia. Odmówił odpowiedzi na pytania prokuratury, twierdząc, że papieros przypadkowo wypadł mu z ust.

Prokurator Przemysław Sendal jednak stanowczo podkreślił, że Paweł R. odpowiada za umyślne zabójstwo.

W wyniku procesu Sąd Okręgowy w Opolu skazał 31-latka na 25 lat pozbawienia wolności, z możliwością warunkowego zwolnienia po 20 latach.

Do zabójstwa doszło w Radoszowicach koło Niemodlina.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tragedia pod Niemodlinem. 25 lat więzienia dla Pawła R. za podpalenie żywcem swojego kolegi. "Papieros przypadkowo wypadł mi z ust" - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24