Tragiczny wypadek na alei Wolności w Częstochowie
Do zdarzenia doszło nad ranem, 6 lipca 2022 roku. Około godziny 4.00 Krzysztof P. jechał mercedesem-benz sprinterem aleją Wolności w Częstochowie. Zbliżając się do przejścia dla pieszych zauważył, że jadący przed nim kierowca dostawczego iveco włączył światła awaryjne i zjechał na przeciwległy pas ruchu, omijając przejście dla pieszych. Powodem tego manewru był fakt, że zauważył on mężczyznę, który... wszedł na przejście i położył się na pasach.
- Krzysztof P. nie zareagował jednak na opisany manewr, który sygnalizował zagrożenie na drodze i wjechał na przejście, przejeżdżając po leżącym na pasach mężczyźnie. Opisane zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Po całym zdarzeniu - mimo że jak podkreślają śledczy, najechanie na człowieka musiało być dla niego odczuwalne - Krzysztof P. odjechał z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany przez policjantów po upływie około godziny przy Centrum Handlowym „Jagiellończycy” w Częstochowie. Oględziny jego pojazdu wykazały szereg uszkodzeń, a także liczne plamy krwi.
- Pokrzywdzony 52-letni mężczyzna, który znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu, doznał na skutek przejechania obrażeń wielonarządowych, w wyniku których zmarł na miejscu zdarzenia - dodaje prokurator Tomasz Ozimek.
Na podstawie przeprowadzonych badań toksykologicznych ustalono, że w chwili wypadku Krzysztof P. był w stanie po użyciu alkoholu - w jego organizmie stwierdzono około 0,45 promila alkoholu.
Sprawca śmiertelnego wypadku usłyszał zarzuty
- Powołany w sprawie biegły z zakresu ruchu drogowego uznał, że przyczyną wypadku drogowego było niewłaściwe obserwowanie przedpola jazdy przez Krzysztofa P. Ponadto biegły stwierdził, że kierowca mógł uniknąć wypadku zatrzymując się przed leżącym człowiekiem lub omijając go. W śledztwie prokurator przedstawił Krzysztofowi P. zarzut spowodowania w stanie po użyciu alkoholu śmiertelnego wypadku drogowego i ucieczki z miejsca zdarzenia - tłumaczy prokurator Tomasz Ozimek.
Krzysztof P. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa, ale w złożonych wyjaśnieniach stwierdził, że nie miał świadomości, że przejechał człowieka.
Sąd Rejonowy w Częstochowie nie uwzględnił wniosku prokuratora o zastosowanie wobec Krzysztofa P. tymczasowego aresztowania i zastosował wobec niego dozór policji. Krzysztof P. nie był w przeszłości karany.
- Przestępstwo spowodowania wypadku drogowego, którego następstwem jest śmierć osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, jeżeli sprawca znajdował się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo zbiegł z miejsca zdarzenia, jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. W takim przypadku sąd orzeka także dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - podsumowuje prokurator Tomasz Ozimek.
Nie przeocz
- Żelazny Szlak Rowerowy uchodzi za najlepszy szlak rowerowy na Śląsku. Tak go budowano
- Czy uda Wam się odgadnąć nazwy kuchennych przedmiotów w gwarze śląskiej? Sprawdźcie!
- Macie wolnych 10 mln złotych? Galeria City Point Tychy jest na sprzedaż
- Ceny mieszkań w województwie śląskim. Gdzie płacimy najwięcej? Raport dla DZ
Zobacz także
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?