Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek we Frysztaku. TIR uderzył w busa: 1 zabity, 5 rannych

Beata Terczyńska
Bus, którym podróżowali pracownicy firmy "Tarpom”, został usunięty z drogi dopiero trzy godziny od wypadku.
Bus, którym podróżowali pracownicy firmy "Tarpom”, został usunięty z drogi dopiero trzy godziny od wypadku. Fot. Wojciech Zatwarnicki
Kierowca ciężarówki, mimo podwójnej ciągłej, wyprzedził stojącego na przystanku we Frysztaku busa. Wjechał w samochód jadący z naprzeciwka. Jednego z pasażerów, 30-latka, nie udało się uratować.
Ciezarówka zderzyla sie z busem we FrysztakuNa drodze wojewódzkiej nr 988 relacji Strzyzów - Jaslo zderzyly sie samochód ciezarowy z busem przewozącym pasazerów. Piec osób jest rannych, w tym jedna ciezko.

Wypadek we Frysztaku, tir zderzył się z busem

- To był makabryczny widok - opowiadają wstrząśnięci wypadkiem mieszkańcy Frysztaka, którzy dziś przez kilka godzin przyglądali się, jak strażacy usuwali z drogi wrak busa.

- Najbardziej ucierpiał pasażer citroena. Miał roztrzaskaną głowę. Lekarze mówili, że jego stan był krytyczny. Wszystkich karetki pozabierały już do szpitali - relacjonowali, gdy przed godz. 11 przyjechaliśmy na miejsce.

Jak doszło do tego wypadku?

Do dramatu doszło dwie godziny wcześniej. TIR jechał w kierunku Krosna. Na łuku drogi, na przystanku zatrzymał się jadący przed nim bus.

- Nie wjechał w zatoczkę, która jest niewielka i zaśnieżona. Stanął na ulicy, jak zwykle - opowiadają świadkowie.

- Kierowcom zawsze się spieszy i ten z TIR-a też nie wytrzymał. Wziął się za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej! - dopowiada młoda kobieta.

- Ciężarówka, wyprzedzając busa, uderzyła w bok nadjeżdżającego z naprzeciwka innego pasażerskiego busa - mówi Stanisław Pelc, rzecznik KPP w Strzyżowie. - Auto wiozące pięciu mężczyzn przewróciło się do rowu.

Jechali do pracy

Świadkowie, z którymi rozmawialiśmy, nie mieli wątpliwości - i ciężarówka, i bus jechały dość szybko. Dodają, że takiego wypadku w ich wiosce jeszcze nie było.

- Przydałyby się częstsze kontrole policji w pobliżu tej zatoczki, tam ciągle ktoś łamie przepisy - mówi starszy mężczyzna.

Busem podróżowali pracownicy krośnieńskiego oddziału firmy "Tarpom" z Tarnowa.

- Koledzy jechali do pracy, do montażu sklepu. Jeden z nich zdążył zadzwonić do mnie zaraz po wypadku. Mieszkam niedaleko, więc szybko przyjechałem. Masakra - łapie się za głowę Rafał Machowski, pracownik "Tarpomu". - Szef pojechał do nich do szpitali.

Nie zdołali go uratować

Ustaliliśmy, że trzech pasażerów busa, mieszkańców okolic Krosna, trafiło do tamtejszego szpitala. Nie odnieśli groźnych obrażeń. 36-letni kierowca TIR-a i 62-letni kierowca busa zostali przewiezieni do szpitala w Jaśle.

- Ich obrażenia nie zagrażają życiu. Są to złamania kończyn i stłuczenia - mówi Pelc.

Najciężej poszkodowanego 30-letniego Dawida D., mieszkańca Rogów, przewieziono do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

- Poszkodowany w wypadku, który trafił dziś do nas z urazem głowy, niestety, zmarł - dowiedzieliśmy się przed godz. 15 od Wojciecha Chmiesta, ordynatora oddziału intensywnej opieki medycznej.

- Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku i ustalanie, kto zawinił. Być może nałożyło się kilka błędów obu kierowców - Paweł Międlar, rzecznik prasowy KWP w Rzeszowie. - Kierowcy tirów nie są grupą szczególnie niebezpieczną na drogach. Nie potwierdzają tego nasze statystyki. Oczywiście, popełniają wykroczenia, wykorzystują gabaryty i lubią wymusić pierwszeństwo, ale nie można generalizować - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24