Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Janusz Ślączka: Jestem przerażony!

Marek Bluj
Janusz Ślączka.
Janusz Ślączka. Bartosz Frydrych
- Jestem bezradny. Nie mam pojęcia , kiedy może się odbyć w Rzeszowie pierwszy trening - mówi rozgoryczony trener PGE Stali Janusz Ślączka.

Jakie pierwsze opinie po pierwszym sparingu w Tarnowie?
Przede wszystkim rzucał się w oczy brak objeżdżenia zawodników. Weszły nowe tłumiki, nie wszyscy jeszcze je czują, niektórzy przekładają raz ten tłumik, raz ten. Kto więcej jeździł, ten teraz jedzie lepiej. Nie dziwię się takiej sytuacji, nasz tor jest w przebudowie i nie potrafię nawet powiedzieć, kiedy będziemy mogli na niego wjechać. Przeraża mnie zachowanie urzędu miasta, że w ogóle nie przejmuje się tym, że nie mamy gdzie trenować. Na domiar złego, prace zostały wstrzymane. Sponsorzy wydali pieniądze, zmontowana została fajna drużyna, a tu takie przeszkody, usunięcie których można było zaplanować jeszcze w tamtym roku. Dlaczego przetarg został ogłoszony tak późno? Co będzie, jak zepsuje się pogoda?

Strach pomyśleć...
Pozostaje tylko prosić, aby wam inni pozwolili jeździć u siebie?...
Tak, ale zaczynamy sezon meczem u siebie i najważniejsze są jazdy na swoim torze. Oczywiście, że będziemy szukać możliwości startów w innych klubach, ale nie jest to takie proste, bo każdy chce sam przygotowywać się do sezonu.

Ljung i Kildemand po słabszym początku potem dodali gazu?...
Oni najwięcej jeździli. Ljung trenował w Gorican oraz w Rybniku. Kiedy dopasował motocykle, które mu dobrze jadą, był szybki i skuteczny. Podobnie Kildemand, jego jazda wyglądała bardzo dobrze.

Warto pochwalić Krystiana Rempałę?...
Oczywiście, wychodziły mu starty, na dystansie też spisywał się bardzo dobrze. Oby tak w lidze.

Artur Czaja też pojedzie lepiej niż w Tarnowie?...
On też nie miał do tej pory za wiele jazd. Raz próbował jednego motocykla, raz drugiego. Jechał w pięciu wyścigach, aby w końcu znaleźć prawidłowe ustawienie.

Łukasz Sówka i Dawid Lampart także nie pokazali swoich rzeczywistych umiejętności?
Jestem o tym przekonany. W drugim biegu Dawid z Kildemanem się nie zrozumieli i zanotowali upadek. Przed następnym treningiem odbędziemy rozmowę, bo nie może być tak, jak było.

Dlaczego zabrakło Mirosława Jabłońskiego?
Ponieważ nie otrzymał jeszcze tych właściwych silników, ale w Gnieźnie jeździł już na starym sprzęcie. W tym tygodniu już będzie miał zamówione silniki, ale nie będzie mógł przyjechać na trening do Rzeszowa, no bo wiadomo, jaka jest sytuacja.

A co z Hancockiem? Kiedy może potrenować razem z chłopakami?
Zapowiedział swój przyjazd do Rzeszowa po zawodach Speedway Best Pairs Cup, które odbędą się 28 marca na MotoArenie w Toruniu. Mam nadzieję, że nasz tor już będzie gotowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24