Trener Podhala: przyjeżdżamy do Sanoka po naukę [RELACJA LIVE]

**

**

- Jaki można mieć sposób na taką drużynę, jak Sanok, gdy w zasadzie oparliśmy swój zespół o wychowanków, w składzie nie ma ani jednego obcokrajowca, a średnia wieku to 20 lat - mówi Marek Ziętara, trener Podhala, przed dzisiejszym (początek o 18) meczem w Sanoku.

To pojedynek formalnie 1. kolejki, ale ekipa Ciarko niedzielne spotkanie 2. serii gier rozegrała awansem w Oświęcimiu, wygrywając efektownie 7-0.

Ziętara, który półtora roku temu zdobył złoto i Puchar Polski z ekipą Ciarko, wiosną miał propozycję ponownej pracy w Sanoku, ale wolał budować nową drużynę w rodzinnym Nowym Targu.

- Nasi chłopcy mają się ogrywać na wyższym poziomie, co ma to dać efekt w przeciągu kilku lat. Trudno więc mówić o naszych możliwościach walki przeciwko Sanokowi, gdy budowaliśmy drużynę po niższych kosztach, na perspektywę, zaś Ciarko na wynik. Trudno się więc nastawiać na wyrównaną walkę, ale ambicję mamy i na pewno przed meczem nie powiesimy ręcznika - mówi.
- Oglądaliśmy pierwszy mecz Sanoka z całą drużyną przed telewizorem. To bardzo mocny rywal, ma 10 obcokrajowców i z taką dyspozycją jak w Oświęcimiu będą kandydatem do medalu. Jednak debiut to nie wszystko - kończy lubiany w Sanoku trener.

- Motywacja będzie jak na każdy mecz, nie powinno być żadnego odpuszczania. To pierwszy mecz u siebie i musimy się dobrze pokazać - deklaruje Marcin Ćwikła, II trener Ciarko PBS Banku.

Poinformował też, że nieobecność Tobiasza Bernata w Oświęcimiu nie miała żadnych podtekstów.

- Po prostu mamy 14 napastników, a w składzie mogliśmy wpisać 13. - dodaje.

W perspektywnie słabszego przeciwnika miejsce w bramce zajmie prawdopodobnie 20-letni wychowanek Mateusz Skrabalak, który dotąd rozegrał tylko 29 minut w ekstralidze i to prawie dwa lata temu.

Początek meczu w Arenie Sanok o godzinie 18. Bilety po 12 i 8 zł.

**

**