Szkoleniowiec znalazł się między młotem, a kowadłem. Z jednej strony potrzebuje solidnych wzmocnień do zespołu, z drugiej zdaje sobie sprawę z ograniczeń finansowych Stali.
- Na najbliższy sparing z Koroną w Kielcach w sobotę mam dwunastu ludzi do gry - mówi szkoleniowiec. - W przerwie zimowej odeszło od nas sześciu piłkarzy, a na razie doszło tylko dwóch, napastnik Grzegorz Kmiecik i obrońca Daniel Treściński. Potrzebuję jeszcze przynajmniej trzech nowych zawod-ników, przede wszystkim pomocników. Tyle, że w Stali są określone warunki finansowe, my nie możemy zapewnić piłkarzom zarobków, jakich wielu z nich by oczekiwało.
- Słyszę coraz częściej, że Łach to chce ściągać do zespołu tylko samych "krakusów" - denerwuje się szkoleniowiec. - To proszę, znajdźcie mi piłkarzy o określonych umiejętnościach, którzy zgodzą się na stalowowolskie zarobki i przyjdą do nas grać.
Ja rozmawiałem z zawodnikami z całej Polski, ale oni mają swoje wymagania. Nawet ze Stali Sanok nie da się ściągnąć Marka Węgrzyna i Marcina Borowczyka, żeby się mogli u nas wypromować w pierwszej lidze. Bo ich klub chce za nich niemałe pieniądze. W pewnym momencie miałem ochotę to rzucić i odejść, ale ja ze Stalą byłem na dobre i na złe i nadal będę - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice