Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener wyszedł w przerwie meczu. Piłkarze byli zdziwieni...

Arkadiusz Kielar
Danie Kijak opuścił spotkanie Stolarnia Turbia - Igloopol Dębica w przerwie meczu.
Danie Kijak opuścił spotkanie Stolarnia Turbia - Igloopol Dębica w przerwie meczu.
W zespole piłkarzy Stolarni Turbia dzieje się nie najlepiej. Ostatni w czwartoligowej tabeli zespół nie ma już większych szans na utrzymanie, a w niedzielę z funkcji trenera zrezygnował Daniel Kijak, wyjeżdżając ze stadionu w przerwie spotkania z Igloopolem Dębica (1:1).

- Już w miniony piątek po rozmowach z prezesem klubu, Januszem Stępniem, zdecydowaliśmy, że zrezygnuję z funkcji trenera - mówi Daniel Kijak, który w przeszłości był asystentem trenera Władysława Łacha w pierwszoligowej Stali Stalowa Wola.

- Drużynę poprowadziłem jeszcze do przerwy w pojedynku z Igloopolem z tego względu, by klub nie musiał płacić kary za brak trenera. Nie chcę na razie mówić o swojej rezygnacji. Nie osiągaliśmy z zespołem satysfakcjonujących wyników.

Kijak przejął drużynę w przerwie zimowej, przed rozgrywkami narzekał na kłopoty z frekwencją na treningach, po konflikcie ze szkoleniowcem odszedł z zespołu piłkarz Krzysztof Dziadura. Prezes Stępień musi szybko znaleźć nowego trenera, w środę już następny mecz, z Błękitnymi w Ropczycach.

- Rozstaliśmy się z trenerem Kijakiem, bo mimo naszych oczekiwań, zespół nie miał wyników - mówi Janusz Stępień.

- Do meczu z Igloopolem wszystko przegrywaliśmy. Prowadzę nieoficjalne rozmowy z kandydatem na nowego szkoleniowca naszej drużyny, gdy zgodzi się, ogłosimy jego nazwisko.
Sami piłkarze z Turbi przyznają, że byli zdziwieni, gdy trener Kijak opuścił stadion już w przerwie meczu z Igloopolem.

- To było dziwne - komentuje Jacek Partyka, pomocnik Stolarni.

- Gdy zorientowaliśmy się, że nie ma trenera, ja po konsultacji z prezesem podejmowałem decyzję, co do zmian w drugiej połowie (Partyka prowadził zespół jako grający trener jesienią - przyp. red).

- Udało nam się zdobyć punkt i walczymy dalej. Nowy trener musi się znaleźć jak najszybciej, ja nie mogę nim zostać, bo nie mam licencji. Jeżeli z Błękitnymi nie będziemy mieć szkoleniowca, klub zapłaci tysiąc złotych kary, a potem będą walkowery. Z tego, co wiem, we wtorek ma się jednak okazać, kto będzie naszym szkoleniowcem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24