Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeci remis piłkarzy Stali Mielec [RELACJA, OPINIE]

luci, kz
W ostatniej minucie meczu Kamil Radulj wygrał próbę nerwów z bramkarzem z Kluczborka.
W ostatniej minucie meczu Kamil Radulj wygrał próbę nerwów z bramkarzem z Kluczborka. Kuba Zegarliński
FKS Stal Mielec zremisował 1:1 z MKS-em Kluczbork. W doliczonym czasie gry wynik meczu wyrównał Kamil Radulj z rzutu karnego. To trzecie z rzędu spotkanie mielczan zakończone remisem.

Stal Mielec - MKS Kluczbork 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Kubiak 73, 1:1 Radulj 90-karny

Stal: Libera – Zalepa, Kiercz, Sulewski, Marciniec, Sobczak, Żubrowski ż (80 Lech), Cholewiak, Szczepański (46 Radulj), Prejs, Getinger ż (65 Ze Lucas). Trener: Janusz Białek

MKS: Wnuk ż – Orłowicz ż, Brodziński, Kursa, Nitkiewicz, Sanocki (80 Olszewski), Tunkiewicz ż, Niziołek, Szewczyk (68 Kubiak), Gondek, Kojder (63 Kowalczyk). Trener: Mirosław Dymek

Sędzia: Małyszek (Lublin) Widzów: 3687.

Oba zespoły do spotkania rozgrywanego w ramach trzeciej kolejki pierwszej ligi przystępowały po dwóch remisach w dwóch premierowych spotkaniach nowego sezonu. Stal podzieliła się punktami kolejno z Sandecją i Górnikiem Zabrze, zaś Kluczbork z Wisłą Puławy i Miedzią Legnica.

Od pierwszych minut lepsze wrażenie sprawiał MKS Kluczbork, lecz paradoksalnie to stal stwarzała sobie groźniejsze sytuacje. Próby Cholewiaka i Żubrowskiego okazy się jednak niecelne. Po tych sygnałach ostrzegawczych MKS wziął się mocniej do roboty. W 32 minucie bliski szczęścia był Michał Kojder, lecz jego strzał minimalnie minął bramkę strzeżoną przez Tomasza Liberę. W trakcie następnych 10 minut MKS miał dwie świetne okazje do objęcia prowadzenia.

Tomasz Libera był jednak górą i powstrzymał próby Patryka Gondka oraz Rafała Niziołka. Fantastyczną okazję miał również Krystian Sanocki ale i tym razem piłka minęła mielecką bramkę. Podopieczni Janusza Białka mogli mówić o sporym szczęściu, że schodzili na przerwę przy stanie 0:0.

W początkowych fazach drugiej połowy gra wyglądała podobnie jak w końcówce pierwszej. To goście mieli przewagę i stwarzali sobie kolejne okazje do strzelenia gola, lecz ich starania rozbijały się o bardzo dobrze dysponowanego tego dnia Tomasza Liberę. W 70.minucie Libera po raz kolejny uratował swój zespół po dobrym strzale Macieja Kowalczyka. 3 minuty później był już jednak bezradny. Paweł Kubiak, który pojawił się na boisku chwilę wcześniej przeprowadził szarżę w pola karne i dał Kluczborkowi prowadzenie. Nowy nabytek MKS-u popędził lewym skrzydłem i posłał piłkę obok wychodzącego Libery.

Stracony gol podziałał bardzo mobilizująco na piłkarzy Stali Mielec. Na boisku przebywał już Ze Lucas, który wprowadził sporo ożywienia w poczynania biało-niebieskich. W 83.minucie wspaniałą interwencją popisał się golkiper gości Grzegorz Wnuk, który wybronił piękny strzał z rzutu wolnego Kamila Raduljego.

5 minut później rosły bramkarz z Kluczborka popisał się kolejną świetna interwencją gdy wybronił uderzenie Sulewskiego. Stal dopięła swego w doliczonym czasie gry, gdy świetnie do tej pory interweniujący Wnuk sfaulował w polu karnym Szymona Sobczaka. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kamil Radulj i pewnie zdobył bramkę.

– Za nami bardzo ciężki mecz i sądzę, że ten punkt zdobyty dzisiaj trzeba szanować. W końcówce goniliśmy wynik i jestem zadowolony, że w ostatniej minucie dopięliśmy swego zdobywając bramkę wyrównującą – stwierdził tuż po meczu bohater Stali Kamil Radulj.

W następnej kolejce stal pojedzie do Grudziądza na mecz z tamtejszą Olimpią.

Szymon Sobczak:
MKS Kluczbork to rywal, który na pewno był w naszym zasięgu i sądzę, że mogliśmy się pokusić o zwycięstwo, choć remis wywalczony w takich okolicznościach również trzeba szanować. Jeśli chodzi o moje osobiste odczucia to mimo wszystko bardzie czuje żal ze straconych dwóch punktów niż radość ze zdobytego jednego. U siebie w takich meczach musimy wygrywać.

Mirosław Dymek:
Zagraliśmy dzisiaj bardzo uważnie w defensywie co było kluczem do zdobycia dzisiaj w Mielcu punktów. Zabrakło nam niewiele do pełni szczęścia i szkoda tych sytuacji, szczególnie z pierwszej połowy, gdy mogliśmy się pokusić o zdobycie co najmniej jednej bramki. Gdybyśmy już przed przerwą objęli prowadzenie to sądzę, że ten mecz mógłby się ułożyć lepiej dla nas.

Janusz Białek:
Nam wypada się tylko cieszyć z tego rezultatu jaki tu wywalczyliśmy. Przeciwnik postawił bardzo trudne warunki do gry już od samego początku. Widać było, że nie mogliśmy realizować swoich założeń przedmeczowych bo Kluczbork bardzo dobrze rozszyfrował nasze zamiary. Należy jednak pamiętać, że to my się uczymy, to my zdobywamy doświadczenia w pierwszej lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24