Trzy kładki dla rowerzystów mają powstać wzdłuż mostów w Rzeszowie do 2021 roku

Budowę kładek Miejski Zarząd Dróg zapowiada od kilku lat. Wnioskowali o nie rowerzyści, którzy narzekają, że na rzeszowskich mostach brakuje pasów dla rowerów. Z tego powodu jadąc ścieżką rowerową przed mostem trzeba z jednośladu zsiąść, przeprowadzić go na drugą stronę i dopiero wówczas można wznowić jazdę. Inna możliwość to jazda przez mosty po jezdni.

- Ale to jest bardzo niebezpieczne. Na przykład na zaporze ruch jest bardzo duży, a samochody jeżdżą tu szybko, to kierowcy mają do dyspozycji szeroką, równą jezdnię. Z kolei przy sanepidzie, na kolorowym moście jest zbyt wąsko. Kiedy tutaj na jezdnię wjedzie rowerzysta, kierowca samochodu nie ma go jak ominąć. A barierka stojąca wzdłuż jezdni i chodnika nie daje szans, aby uskoczyć w bok w takiej sytuacji – mówi pan Paweł.

Dlatego miasto zdecydowało się na budowę dodatkowych pasów ruchu dla rowerów. Mają powstać w formie dodatkowych pomostów, które będą biegły wzdłuż istniejących mostów: Lwowskiego, Narutowicza i Karpackiego, popularnie nazywanego zaporą. Prace mają się rozpocząć w przyszłym roku i zakończyć w sierpniu 2021 roku. Ogłoszony właśnie przetarg na budowę będzie już trzecim.

- W dwóch poprzednich szukaliśmy wykonawcy kładki przy moście Narutowicza. Oferty były jednak bardzo wysokie i nie zdecydowaliśmy się podpisać umowy. Teraz zmieniliśmy zasady przetargu i za jednym razem chcemy znaleźć wykonawcę wszystkich trzech kładek – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Oferty od wykonawców urzędnicy planują otworzyć w połowie stycznia.

ZOBACZ TEŻ: Kobieta maszynistka. Kasia podtrzymuje rodzinne tradycje