TSV Sanok przegrał w Wałbrzychu z Aqua Zdrój. Ostatnia kolejka zadecyduje

Aqua Zdrój Wałbrzych – TSV Sanok 3:0

Sety: 26:24, 25:14, 26:24
Aqua-Zdrój: Lipiński, Linda, Dzikowicz, Orobko, Marszałek, Woźnica, Szydłowski (libero) oraz Goss, Chudzik..Trener Janusz Bułkowski.
TSV: Wierzbicki, Przystaś, Łaba, Jóźwik, Oroń, Lewandowski, Cabaj (libero), Durski, Gąsior, Rusin, Pałka, Kusior. Trener Krzysztof Frączek.

Wygrana za trzy punkty sanoczan zapewniłaby im grę w play-off, a co za tym idzie spokojne utrzymanie się w lidze. Zawodnicy jednak nie stanęli na wysokości zadania i zamiast ograć niżej notowanych rywali dali się ograć.

- Liczyliśmy na lepszy wynik w tym meczu. Niestety słaba zarywka i przyjęcie uniemożliwiły to. Dodatkowo rywal dobrze grał w defensywie defensywie, bronili nasze ataki i wyprowadzali skuteczne kontry – mówi trener sanoczan Krzysztof Frączek.

W pierwszym secie odpoczątku prowadzili gospodarze. Po ataku Mateusza Lindy na 21:17 wydawało się, że TSV się już nie podniesie. Sanoczanie jednak odrodzili się, obronili dwie piłki setowe, ale w decydujących akcjach to miejscowi byli górą.

W trzecim secie podopieczni trenera Frączka mieli doskonałą okazję na wygraną, a być może w dalszej kolejności na odwrócenie losów meczu. Prowadzili 23:21, a niedługo potem mieli piłkę setową po ataku Wierzbickiego, ale jak się potem okazało był to ostatni punkt sanoczan w tym meczu.

Drugi set był bez historii o czym świadczy wynik.

Ponieważ porażki we Wrześni doznał również KPS Siedlce, TSV ma wciąż nad rywalem z Mazowsza 1 punkt przewagi. W ostatniej kolejce sanoczanie zagrają u siebie z AGH Kraków, a KPS podejmie Norwida Częstochowa.

Pola Nowakowska, libero Developresu Rzeszów po meczu Ligi Mistrzyń z Volero Zurych