Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turysto, nie musisz bać się niedźwiedzi. Wystarczy rozsądek

Krzysztof Potaczała
Fot. Piotr Lewandowski
Czy mogę przyjechać na wypoczynek w Bieszczady bez obaw, że napadnie na mnie niedźwiedź? Z takim pytaniem w ostatnich dniach zadzwoniły do nas trzy osoby z centralnej Polski.

Myśleliśmy, że to żart, ale nie - ci ludzie naprawdę myślą o Bieszczadach, jak o krainie, w której niedźwiedzie chodzą po ulicach i podwórzach. Skąd takie przekonanie?

- Czytałem kiedyś, że w Bieszczadach jest dużo niedźwiedzi - mówi nam pierwszy rozmówca.
- Opowiadał mi znajomy, że były przypadki poranienia turystów - dodaje drugi.
- Podobno niedźwiedzie zachodzą nawet do wiosek, wolałbym tego nie przeżyć - uzupełnia kolejny.
O wytłumaczenie, jak jest z niedźwiedziami i dlaczego nie należy się ich bać, poprosiliśmy dr. Wojciecha Śmietanę z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie, na co dzień mieszkającego w Bieszczadach i badającego drapieżniki: - W tym roku nie doszło do ani jednego przypadku poturbowania człowieka przez niedźwiedzia. Zdarzały się w poprzednich latach, ale zawsze z winy ludzi i wiosną. Raz grzybiarz wszedł w głęboki młodnik, w którym leżał misiek, innym razem drapieżnik atakował, kiedy zbieracze poroży jeleni zapuścili się pod niedźwiedzie gawry, przy których bawiły się młode. Niedźwiedź nie robi człowiekowi krzywdy bez powodu, atakuje tylko w obronie potomstwa lub kiedy go rozdrażnimy.
Dr Śmietana podaje kilka zasad, których warto przestrzegać, aby nie natrafić na miśka i uniknąć w ten sposób niepotrzebnego stresu. Poruszajmy się oznakowanymi szlakami turystycznymi, nie wchodźmy do lasu w miejscach, gdzie widnieją informacje, iż są to ostoje niedźwiedzi, nie biwakujmy na dziko na śródleśnych polanach i nie zostawiajmy w miejscach biwakowania resztek jedzenia, których zapach mógłby zwabić niedźwiedzie.

- Spotkanie miśka w Bieszczadach to naprawdę rzadkość - uspokaja Wojciech Śmietana. - Ale jeśli już na niego wejdziemy, to nie krzyczmy, nie machajmy rękami, absolutnie nie rzucajmy w jego kierunku kamieniami lub czymkolwiek innym, bo odbierze nasze zachowanie za próbę ataku. I się wkurzy. Najlepiej spokojnie się wycofać, schodząc mu z pola widzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24