MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uczeń rzeszowskiego technikum wygrał ogólnopolską olimpiadę

Wojciech Tatara
Mateusz Bielecki świetnie sobie radzi przy stole kreślarskim i w terenowych pracach. Uzdolniony nastolatek z Nowej Sarzyny wygrał ogólnopolską olimpiadę wiedzy geodezyjnej i kartograficznej.
Mateusz Bielecki świetnie sobie radzi przy stole kreślarskim i w terenowych pracach. Uzdolniony nastolatek z Nowej Sarzyny wygrał ogólnopolską olimpiadę wiedzy geodezyjnej i kartograficznej. Krzysztof Kapica
Uczeń IV klasy Technikum Geodezyjnego Zespołu Szkół Kształcenia Ustawicznego w Rzeszowie wygrał Ogólnopolską Olimpiadę Wiedzy Geodezyjnej i Kartograficznej.

Mateusz Bielecki z Nowej Sarzyny zdeklasował konkurentów z całej Polski. Zdobył 86 punktów na 100 możliwych. Drugi zawodnik miał ich tylko 64. To już kolejny sukces Mateusza. W 2012 roku zajął drugie miejsce na olimpiadzie, ustępując zwycięzcy zaledwie o punkt.

- Może to dziwne, ale drugie miejsce przed rokiem jeszcze bardziej mnie zmobilizowało do nauki - opowiada Mateusz Bielecki.

Bardziej przyjemność niż nauka

Nie ukrywa, że przygotowania do olimpiady pochłaniają wiele czasu i wymagają samodyscypliny.

- Geodezja stała się moim drugim życiem. Jeżeli coś mnie interesuje, to łatwo się tego uczę. Oczywiście, na naukę trzeba poświęcić sporo czasu, bo oprócz podręczników szkolnych, czytam dużo publikacji naukowych na temat geodezji i kartografii oraz ustawy i przepisy prawne - opowiada uczeń.

Skąd zamiłowanie akurat do geodezji?

- Jest to bardzo ciekawa praca, zawsze w niej jest coś nowego. Nie ma tutaj miejsca na monotonię. To połączenie pracy biurowej z pracą w terenie. Non stop pojawiają się nowe opracowania i sprzęt, więc cały czas się trzeba dokształcać - opowiada o swojej pasji Mateusz.

W tym roku kończy technikum i zdaje maturę. Planuje nadal kształcić się w kierunku geodezyjnym. Dzięki świetnym wynikom na olimpiadzie ma już w kieszeni indeks na Politechnikę Warszawską.

Zawód z przyszłością

- Wybrałem tę uczelnię, ponieważ warunki zdobywania wiedzy są bardzo dobre. Ponadto w tamtym rejonie brakuje geodetów. Najbardziej interesuje mnie geodezja przemysłowa, która wiąże się ze szczegółowymi pomiarami. Można powiedzieć, że to najtrudniejsza działka, jeżeli chodzi o tematy geodezyjne - opowiada nastolatek.

Oprócz geodezji Mateusz pasjonuje się sportem, głównie kolarstwem.

- Byłem kiedyś kolarzem i startowałem w zawodach. Na treningach przejeżdżałem czasami nawet ponad sto kilometrów. Oprócz kolarstwa interesuję się również turystyka górską. Bardzo lubię podróżować po Bieszczadach - opowiada uczeń.

Sukcesy nie przyszły mu jednak łatwo. Mateusz mieszka w Nowej Sarzynie. Żeby dojechać do ZSKU w Rzeszowie z sąsiadami jadącymi do pracy na godz. 7, musiał codziennie wstawać o 4.30, a po lekcjach czekać do 15. - Czasami bywało ciężko, ale można się przyzwyczaić. Dzięki stypendium kupiłem sobie własny samochód, jednak o 4.30 nadal wstaję -śmieje się Mateusz.

W Zespole Szkół Kształcenia Ustawicznego w Rzeszowie wszyscy bardzo żałują, że Mateusz w tym roku kończy szkołę. - Żal nam tego ucznia, tym bardziej że jest zdolny i zafascynowany geodezją. Ja go kierowałem tylko na początku, potem Mateusz już sam docierał do materiałów ponadprogramowych dotyczących geodezji - dodaje Andrzej Fluda, nauczyciel przedmiotów zawodowych geodezyjnych.

Mateusz jest stypendystą prezesa Rady Ministrów. Na tej i ubiegłorocznej olimpiadzie zdobył cenne nagrody. Jest przykładem, że nauka połączona z pasją popłaca.

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24