W naszych zajęciach uczestniczą dzieci, które nie mają problemów edukacyjnych. Nie radzą sobie natomiast w grupie rówieśniczej i reagują na swój problem agresją i lękiem - mówi Tomasz Kobylański, psychoterapeuta, socjoterapeuta, trener z Centrum Szkoleniowo-Terapeutycznego SELF w Rzeszowie.
- Prowadzimy dwie grupy. W jednej znajdują się dzieci od 8. do 11. roku życia. W drugiej zaś 12- i 13-latki. Przychodzą do nas zarówno dzieci, którym w klasie przypisano rolę tzw. kozła ofiarnego, jak i te, które wybijają się ponad poziom klasy i też z tego powodu są odrzucone przez resztę - uzupełnia Aleksandra Wilusz, psycholog, psychoterapeuta, trener z SELF.
Wyraźne sygnały
Odrzucenie przez grupę i tym samym brak akceptacji wśród rówieśników może spowodować u dziecka przeróżne trudności. Te natomiast z czasem mogą prowadzić do zaburzeń. Uważny rodzic szybko zauważy, że coś jest nie tak. Coraz częściej w zeszycie pojawiają się uwagi od nauczycieli, a rodzic informowany jest o agresywnym zachowaniu w klasie.
- Ważnym aspektem jest to, że nasze grupy socjoterapeutyczne prowadzimy we dwoje. Dla dzieci, które wychowują się w rodzinach niekompletnych, stanowimy tym samym idealny wzorzec interakcji, wzajemnego szacunku pomiędzy odmiennymi płciami. Ma to niebagatelne znaczenie na każdym etapie ich rozwoju - mówi Aleksandra Wilusz.
- Warsztaty łączymy z konsultacjami z rodzicami. Każdy rodzic na bieżąco informowany jest o zmianach zachodzących w dziecku, o ewentualnych problemach, jakie zauważamy.
Sposoby na trudne emocje
Także dorosły człowiek powinien znać różne metody radzenia sobie z trudnymi emocjami. Niełatwe jest samodzielne nauczenie się tego. W naszym systemie edukacji są pewne braki, jeśli chodzi o pracę z uczniem trudnym, który nie chce się uczyć, oraz z tym, który wybija się ponad poziom klasy i zwyczajnie nudzi się w czasie lekcji.
- Naszą rolą jest kierowanie, czuwanie, stwarzanie sytuacji, w których dzieci będą mogły przeżyć trudne emocje, co jest często blokowane, np. w szkole czy w domu. Możemy proponować dzieciom różne formy radzenia sobie z emocjami, które będą przyjęte przez środowisko, a nie staną się destrukcyjne dla samego dziecka - twierdzą zgodnie terapeuci.
- Co ciekawe, dzieci w grupie wzajemnie się wspierają. Na zajęciach mają możliwość wyładowania swoich emocji i zarazem zastanowienia się nad nimi. Często emocje i zachowania nie są nazywane na co dzień. Są jedynie krytykowane albo karane. A my tutaj przyglądamy się tym emocjom, szukając jednocześnie ich źródła i sposobów ewentualnego radzenia sobie z nimi - wyjaśnia Tomasz Kobylański.
- Dzieci potrafią zaskoczyć nas swoją dojrzałością. Bywa czasem tak, że przy jakimś ćwiczeniu mamy oczekiwania takie jak w stosunku do dziecka, a one nas zaskakują dojrzałością wypowiedzi. A nawet gdy dziecko zezłości się przy wszystkich na zajęciach, wie już, że należy za to przeprosić i zastanowić się, z czego jego negatywne zachowanie wynika.
Nowe role w grupie
- Na zajęciach dzieci uczą się pewnych ról. Podejmują, np. rolę osoby prowadzącej, która rozpoczyna i kończy zajęcia, a przy tym przestrzega zasad. Uczy się działania, gdy stoi na tzw. świeczniku. Osoby, które funkcjonują w klasie jako te wycofane, z czasem dają sobie z tą rolą świetnie radę. Osoba bardzo aktywna zaś uczy się roli, w której musi się podporządkować innym - mówi Tomasz Kobylański.
- Grupa daje możliwość zaobserwowania pewnych zachowań. Dzieci uczą się współpracy, dzielą się często zadaniami, muszą współdziałać ze sobą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"