Udana jesień piłkarzy ze Stanów. Trener Jarosław Zając zmienił oblicze zespołu

Drużyna ze Stanów już w przeszłości występowała w klasie okręgowej, ale to były dawne czasy. Działo się tak przed ponad 20 laty. Ostatnio dla drużyny Łęgu nadeszły chudsze lata, ale dzięki uporowi i zaangażowaniu najwierniejszych działaczy klub przetrwał najtrudniejsze chwile. W minionym sezonie pracę z zespołem ze Stanów rozpoznał trener Jarosław Zając i to z jego osobą związane jest wszystko to do dobrego dzieje się wokół tej drużyny.

Jarosław Zając to były piłkarz drugoligowych drużyn Stali Stalowa Wola i Błękitnych Kielce. Przed kilku laty pracował w Siarce Tarnobrzeg. Postanowił jednak spróbować swych sił w pracy z drużynami z niższych klas rozgrywkowych i czyni to z bardzo dobrym skutkiem. Jesienią Łęg zaskakiwał swoją bardzo dobrą grą, co było efektem solidnie przepracowanej pracy treningowej. Wiadomo, w klasie A nie ma mowy o codziennym trenowaniu, ale w miarę możliwości zespół pracował tak solidnie, że ostatecznie zajął wysokie drugie miejsce.

Łęg ma tylko cztery punkty straty do zajmującej pierwsze miejsce drużyny Wichrów Rzeczyca Długa. Wiosną, więc wszystko się może zdarzyć, a teraz przed zespołem ze Stanów długa zimowa praca, której efekty fani tego zespołu będą mogli zobaczyć za niemalże pół roku. Jesienią Łęg wygrał 11 meczów, trzy zremisował i dwa przegrał. Siłą tego zespołu była gra na własnym boisku. Z siedmiu meczów rozegranych u siebie piłkarze ze Stanów wygrali wszystkie. Wystarczy, więc, że wiosną poprawia grę na wyjazdach, a sukces będzie gotowy.