Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukarani resoviacy u trenera mają czystą kartę

Tomasz Szeliga
Piłkarzy Resovii czeka w sobotę arcytrudny pojedynek z Wisłą w Płocku
Piłkarzy Resovii czeka w sobotę arcytrudny pojedynek z Wisłą w Płocku Krzysztof Kapica
Trener rzeszowian Wojciech Borecki nie zamierza wyciągać dodatkowych konsekwencji w stosunku do ośmiu piłkarzy, którzy po przegranym meczu z Okocimskim bawili się do późna w dyskotece.

- Uznałem, że srogie kary finansowe wymierzone zawodnikom przez szefów klubu są wystarczającą nauczką. Nie oznacza to, iż nie jestem rozczarowany postawą piłkarzy. Spotkałem się z nimi, bitą godzinę rozmawialiśmy o zaistniałej sytuacji - tłumaczy szkoleniowiec, który w Resovii pracuje dopiero od tygodnia.

- Cóż, nieciekawie to wygląda. I na boisku, i poza nim. Mam jednak nadzieję, że to przejściowe kłopoty - dodaje.

Nikogo nie skreślił

Trener nie chce się rozwodzić nad nocną wyprawą piłkarzy.

- Zawodnicy przyznali, że źle zrobili. U mnie nadal mają czystą kartę. Żadnego z nich nie odsunąłem od zespołu, całe zajście potraktowałem jak incydent - tłumaczy Borecki. I przyznaje, że w swojej karierze doświadczył podobnych przypadków łamania regulaminu.

- No przecież sam pan powiedział, że piłkarze jako grupa zawodowa do aniołków nie należą.

Gdy zasugerowaliśmy, iż winowajcy staną na głowie, by zrehabilitować się za dyskotekową wpadkę i w sobotnim meczu w Płocku "gryźć" będą trawę, opiekun "pasiaków" tylko się uśmiechnął.

- Emocje to jedno, a umiejętności czysto piłkarskie to druga sprawa. W starciu z Okocimskim zabrakło nam atutów. Teraz poszukuję rozwiązań, które pozwoliłyby spojrzeć z optymizmem na czekający nas mecz z Wisłą.

Rozwaga i dyscyplina

Do Płocka rzeszowianie wyjadą już w piątek. Na miejscu odbędą trening, zapoznają się z murawą na stadionie im. Kazimierza Górskiego. Wojciech Borecki nie wyklucza zmian w składzie, wczoraj po raz kolejny oglądał w akcji rezerwy Resovii. Trener zmienił też program zajęć - w poniedziałek drużyna dostała wolne, od wtorku do czwartku przygotowuje się na bocznym boisku.

Zespół z Płocka to jeden z największych faworytów ligi, choć na razie kandyduje do miana rozczarowania rundy. Od niedawna "nafciarzy" prowadzi były gwiazdor Lecha Poznań Jarosław Araszkiewicz.

- Faworytem nie jesteśmy, co nie oznacza, iż nie możemy sprawić niespodzianki - zauważa Borecki.

- Oczekuję od moich podopiecznych gry rozważnej i zdyscyplinowanej. Resovia musi stanowić zespół, bo nie ma w swoich szeregach indywidualności, które zdołałyby przechylić szalę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24