Ukraińcy wygrali Memoriał Antoniego Weryńskiego

Trener Stali Tadeusz Jednoróg po raz pierwszy od dłuższego czasu miał do dyspozycji większość graczy. Po urazach bowiem do składu powróciło kilku rekonwalescentów. Wciąż jednak nie można było liczyć na kontuzjowanych: Piotra Krępę, Michała Wypycha i Damiana Krzysztofika. Zagrał za to Wiktor Kawka, który powrócił po mistrzostwach świata juniorów. - Mecze pokazały, ile jeszcze pracy przed nami. Trzeba jednak pamiętać, że mamy w składzie kilku osiemnasto-, dziewiętnastolatków i takie przejście nie jest łatwe, trzeba cierpliwości - mówi Tadeusz Jednoróg, trener Stali.

Największe braki w zespole z Mielca widać było na prawym rozegraniu oraz na kole. Pozycję obrotowego z konieczności zajmował Kawka i choć nie radził sobie w nowej roli najgorzej, to widać było brak nominalnego zawodnika w tym elemencie. Mielczanie w piątek rozbili Czuwaj Przemyśl, a w sobotę ulegli ZTR-owi. I-ligowiec nie stawił zbyt wielkich wymagań drużynie z Mielca, która rozpracowała rywali grą skrzydłami. Z ekipą z Ukrainy było znacznie trudniej, choć początkowo to Stal prowadziła (11:8).
Goście zaczęli się nakręcać po zmianie stron. Trener Stali rotował składem, dając pograć nieco młodszym zawodnikom. Cieszy dyspozycja Damiana Kostrzewy, który w obu spotkaniach jednak grał w ograniczonym wymiarze czasowym, gdyż nie chce obciążać świeżo zaleczonego kolana. W końcówce goście już znacznie odskoczyli Stali i pewnie zgarnęli Puchar Marszałka Województwa Podkarpackiego i Starosty Mieleckiego, który był głównym trofeum zawodów.

Ze sporym bagażem bramek do domu wrócili przemyślanie, którzy zagrali m.in. bez obrotowego Macieja Kubisztala. - W składzie jakim mieliśmy, zagraliśmy na miarę swoich możliwości, traktujemy ten turniej jak dobrą lekcję - mówił po turnieju Przemysław Korobczak, trener "harcerzyków".

Wyniki turnieju: ZTR Zaporoże - Czuwaj 39:23 (22:13), Stal - Czuwaj 37:21 (19:11), Stal - Zaporoże 23:27 (13:11).