Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Nowa Sarzyna pokonała Polonię Przemyśl (zobacz zdjęcia)

Janusz Słupek
Tym razem Stanisław Wierzgacz nie dał się zaskoczyć po strzale Damiana Judy.
Tym razem Stanisław Wierzgacz nie dał się zaskoczyć po strzale Damiana Judy. DARIUSZ DANEK
Gospodarze odbili się od dna pokonując po twardym boju "Przemyską Barcelonę". Tym samym opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Goście byli równorzędnym przeciwnikiem i wcale nie musieli przegrać.
Unia Nowa Sarzyna - Polonia PrzemyślUnia Nowa Sarzyna - Polonia Przemyśl 2-1 (1-1)

Unia Nowa Sarzyna-Polonia Przemyśl

Zobacz zdjęcia z meczu Unia Nowa Sarzyna - Polonia Przemyśl

Mecz rozpoczął się z blisko 20-minutowym opóźnieniem, bo goście utknęli w korkach wokół Leżajska. Oba zespoły nie kalkulowały. Mimo deszczu, a zwłaszcza porywistego wiatru od początku walczono na całego i trzeszczały kości.

Początek jak marzenie

Mecz wyśmienicie ułożył się dla polonistów. Długą piłkę na 80 m w pole karne Unii zagrał Marek Gwóźdź. Niezdecydowanie Konrada Napieralskiego i Dariusza Bartnika wykorzystał szybki Lee Quaye, który wbiegł pomiędzy zawodników gospodarzy i strzałem głową trafił w górny róg.

Strata bramki podziałała na unistów, jak "płachta na byka". Od tej pory na bramkę Polonii sunął atak za atakiem. Szalał na prawym skrzydle Damian Juda, który znakomicie dośrodkowywał w pole karne, ale Stanisław Bednarz z woleja strzelił tuż nad poprzeczką, a techniczne uderzenie Pawła Wtorka przeszło tuż obok słupka.

Za trzecim razem padła wreszcie bramka. W roli głównej wystąpili Paweł Szafran, który wrzucił ładnie piłkę z rzutu wolnego w pole karne oraz Juda. Pomocnik gospodarzy rzucił się odważnie szczupakiem i zmieścił piłkę tuż przy słupku, choć sytuacja wcale nie była łatwa.

Wyrównująca bramka dodała animuszu gospodarzom, ale goście nie dawali sobie w kaszę dmuchać. Bardzo dobrze prezentowali się po bokach Łukasz Tyrawski i Krzysztof Gawłowski, którzy szukali pod bramką Quaye. Na szczęście dla Unii wszystko czyścił pozyskany z Siarki Tarnobrzeg - Damian Sałek.

b

Przedziwna bramka

Po przerwie wszyscy spodziewali się szturmu gospodarzy, ale to goście zaczęli odważniej. Paweł Załoga uderzył z wolnego mocno, ale tylko w mur. W odpowiedzi wydarzyło się coś, co zaskoczyło wszystkich na trybunach i boksach obu zespołów.

Z prawej strony boiska piłkę w pole karne goście wrzucał Robert Micek. Futbolówka niesiona podmuchami wiatru zmieniła w ostatniej chwili kierunek i zmierzała pod poprzeczkę. Doświadczony przecież bramkarz - Stanisław Wierzgacz zamiast ją wybijać, chciał piłkę złapać, a ta mu się wyślizgnęła z rąk i po odbiciu od słupka wylądowała w siatce.

Utrata bramki nie załamała gości, którzy starali się odrobić straty, ale nie stwarzali klarownych sytuacji bramkowych. Za to Unia mogła w doliczonym czasie gry dobić rywali, jednak w sytuacji sam na sam z Wierzgaczem, Juda po palcach golkipera Polonii strzelił obok celu.

UNIA NOWA SARZYNA - POLONIA PRZEMYŚL 2-1 (1-1)
0-1 Quaye (5, asysta Gwoździa), 1-1 Juda (20, asysta z wolnego Szafrana), 2-1 Micek (54).

UNIA: Napieralski - Micek, Bartnik, Sałek, Oślizło - Szafran, Federkiewicz - Juda, Wtorek (62. Kocur), Cichoń (90. Reptak) - Bednarz (88. Dąbek).
POLONIA: Wierzgacz - Harłacz, W. Jaroch, Załoga, Kurylak - Tyrawski (87. Kot), Kazek, Gwóźdź, Gawłowski - Baran (68. Pikłowski), Quaye.
SĘDZIOWALI: Tomasz Szewczyk oraz Henryk Białek i Piotr Mazur (Dębica). ŻÓŁTE KARTKI: Szafran, Micek - Kurylak, Gwóźdź, Quaye. WIDZÓW 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24