Zobacz zdjęcia z meczu Unia Nowa Sarzyna - Polonia Przemyśl
Mecz rozpoczął się z blisko 20-minutowym opóźnieniem, bo goście utknęli w korkach wokół Leżajska. Oba zespoły nie kalkulowały. Mimo deszczu, a zwłaszcza porywistego wiatru od początku walczono na całego i trzeszczały kości.
Początek jak marzenie
Mecz wyśmienicie ułożył się dla polonistów. Długą piłkę na 80 m w pole karne Unii zagrał Marek Gwóźdź. Niezdecydowanie Konrada Napieralskiego i Dariusza Bartnika wykorzystał szybki Lee Quaye, który wbiegł pomiędzy zawodników gospodarzy i strzałem głową trafił w górny róg.
Strata bramki podziałała na unistów, jak "płachta na byka". Od tej pory na bramkę Polonii sunął atak za atakiem. Szalał na prawym skrzydle Damian Juda, który znakomicie dośrodkowywał w pole karne, ale Stanisław Bednarz z woleja strzelił tuż nad poprzeczką, a techniczne uderzenie Pawła Wtorka przeszło tuż obok słupka.
Za trzecim razem padła wreszcie bramka. W roli głównej wystąpili Paweł Szafran, który wrzucił ładnie piłkę z rzutu wolnego w pole karne oraz Juda. Pomocnik gospodarzy rzucił się odważnie szczupakiem i zmieścił piłkę tuż przy słupku, choć sytuacja wcale nie była łatwa.
Wyrównująca bramka dodała animuszu gospodarzom, ale goście nie dawali sobie w kaszę dmuchać. Bardzo dobrze prezentowali się po bokach Łukasz Tyrawski i Krzysztof Gawłowski, którzy szukali pod bramką Quaye. Na szczęście dla Unii wszystko czyścił pozyskany z Siarki Tarnobrzeg - Damian Sałek.
b
Przedziwna bramka
Po przerwie wszyscy spodziewali się szturmu gospodarzy, ale to goście zaczęli odważniej. Paweł Załoga uderzył z wolnego mocno, ale tylko w mur. W odpowiedzi wydarzyło się coś, co zaskoczyło wszystkich na trybunach i boksach obu zespołów.
Z prawej strony boiska piłkę w pole karne goście wrzucał Robert Micek. Futbolówka niesiona podmuchami wiatru zmieniła w ostatniej chwili kierunek i zmierzała pod poprzeczkę. Doświadczony przecież bramkarz - Stanisław Wierzgacz zamiast ją wybijać, chciał piłkę złapać, a ta mu się wyślizgnęła z rąk i po odbiciu od słupka wylądowała w siatce.
Utrata bramki nie załamała gości, którzy starali się odrobić straty, ale nie stwarzali klarownych sytuacji bramkowych. Za to Unia mogła w doliczonym czasie gry dobić rywali, jednak w sytuacji sam na sam z Wierzgaczem, Juda po palcach golkipera Polonii strzelił obok celu.
UNIA NOWA SARZYNA - POLONIA PRZEMYŚL 2-1 (1-1)
0-1 Quaye (5, asysta Gwoździa), 1-1 Juda (20, asysta z wolnego Szafrana), 2-1 Micek (54).
UNIA: Napieralski - Micek, Bartnik, Sałek, Oślizło - Szafran, Federkiewicz - Juda, Wtorek (62. Kocur), Cichoń (90. Reptak) - Bednarz (88. Dąbek).
POLONIA: Wierzgacz - Harłacz, W. Jaroch, Załoga, Kurylak - Tyrawski (87. Kot), Kazek, Gwóźdź, Gawłowski - Baran (68. Pikłowski), Quaye.
SĘDZIOWALI: Tomasz Szewczyk oraz Henryk Białek i Piotr Mazur (Dębica). ŻÓŁTE KARTKI: Szafran, Micek - Kurylak, Gwóźdź, Quaye. WIDZÓW 250.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć