Unia Nowa Sarzyna zremisowała z Sokołem Nisko

Początkowe minuty to walka o zdominowanie środka pola. Bardziej aktywni byli gospodarze którzy co chwilę starali się dochodzić do głosu.

Najlepszą okazję na otwarcie wyniku spotkania miał Sobota, jednak doświadczony bramkarz drużyny gości przytomnie wyszedł z bramki i tym samym zażegnał niebezpieczeństwo. Sokół „dał się wyszumieć” Unii i na parę minut przejął inicjatywę, jednak strzały zawodników z Niska były niecelne. W 40. minucie, po dobrej indywidulanej akcji strzał oddał Sobota, jednak Wietecha wyciągnął się jak długi i piłkę, która po rykoszecie zmierzała w samo okienko bramki, końcówkami palców zbił na rzut rożny. Druga połowa zaczęła się od mnóstwa niedokładnych podań w szeregach Unii.

Aktywny w drużynie przyjezdnych był Woźniak, jednak próby jego strzałów z dystansu przechodziły minimalnie nad poprzeczką bramki gospodarzy. Mecz za sprawą wielu strat stał się bardzo rwany. Sokół starał się prowadzić grę, jednak nie stwarzał sobie stuprocentowych okazji. W 88. minucie po dobrym zagraniu z głębi pola sprytnym strzałem obok bramkarza popisał się Filip i to Unia wyszła na prowadzenie.

Sokół grał jednak do końca i w ostatniej akcji meczu, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wyrównał za sprawą Stępnia. Obu ekipom remis nie pomógł w poprawieniu swoich pozycji w tabeli.

Bramki: 0:1 Filip 89 – 1:1 Stępień 90.

Unia: Żuraw 5 - Bigas 4, Klocek 5, Wiatr Ż 5, Bielak 5 - Rogowski 4 (62 Madej), Sobota 5 (70 Wołoch), Florek 5, Sarzyński 5 (83 M. Błajda) - K. Błajda 6, Filip 7. Trener Grzegorz Sroka.

Sokół: Wietecha 6 - Stępień 6, Pliszka 5, Wojtak Ż 5, Tabaka 5 – Sudoł 4, Niedziałek 5, Tyczyński 5 (77 Kowal), Woźniak 6 - Tur 5, Lebioda 6. Trener Artur Lebioda.

Sędziował Łącz 6 (Tarnobrzeg). Widzów 400.

Top Sportowy 24 - hity internetu